- No przecież jesteś smakołykiem, czyż nie? - odpowiedział łotr przyspieszając tempa i zarzucając sobie małą agresorkę przez bark. Miotała się tak, że miał ochotę zdzielić ją w łeb czymś ciężkim, ale na wzgląd starych, dobrych, łóżkowych czasów, postanowił, że już trudno - pomęczy się. - Mnie zawsze smakowałaś - zażartował sobie jak typowa, męska świnia i podrzucił ją na ramieniu, zasadzając soczystego klapsa w wiercące się pośladki. - Nie machaj tak tym dupskiem, spadajmy stąd. - zagrozil wyraźnie rozbawiony mknąc biegiem w kierunku wyjścia. Im szybciej tym lepiej, to był głupi pomysł by to małe rude podsadzić do bramy i pozwolić tutaj przyleźć. Czego się spodziewał, że zrobi mały rekonesans i wróci z informacjami? Naiwny był już od chwili, gdy pierwszy raz wymiętosił jej cycka. No i teraz ma, odpowiedzialność jak za niesfornego bachora. ~ Czym sobie na to zasłużyłem?, zalamentował w myślach.
__________________ Discord podany w profilu |