- Oczywiście - odparł zawiązując jej włos na kredzie. - Jeśli tylko zdołam.
Zanurzył kredę w naczyniu i lekko zamieszał. Następnie wyjął ją, odczekał chwilę aż skapnie z niej reszta bezbarwnej cieczy i rzucił w kierunku Shiry. Przedmiot przeleciał nad dziewczyną i wylądował na podłodze tuż nad jej głową, stając na sztorc. Magg stanął twarzą do okna i zamknął oczy, a kreda zaczęła wyrysowywać wokół ciała dziewczyny regularny biały okrąg. Następnie pojawiły się wyrastające z tego okręgu promienie, a po nich kolejne symbole. Coraz bardziej misterne i odległe.
- Rytuał wymaga stworzenia Kręgu Mocy. To bardzo stara technika, oparta na magicznych znakach i krwi. Dziś nikt już jej praktycznie nie stosuje. Przygotowanie kręgu zajmie mi chwilę. Ty w tym czasie powinnaś oczyścić swój umysł ze wszystkiego, co nie jest związane z Twoją siostrą. Przypomnij sobie jej wygląd, jej zapach, dźwięk jej głosu. Przywołaj uczucia, jakie cię z nią wiążą. Wydobądź z pamięci najwyraźniejsze wspomnienie o niej. Odnajdź to w swoim umyśle, w swoim sercu. A gdy rozpocznie się rytuał skup się tylko na tym. To bardzo ważne, żebyś się nie rozpraszała. Najdrobniejsza nawet zbędna myśl może zniweczyć całe zaklęcie.
Patrząc w górę widziała Shira magiczne okno, w którym widok zmieniał się nieustannie w regularnych, kilkuminutowych odstępach. Zawsze jednak były to obrazy natury nieskalanej dotykiem człowieka. Piękne i uspokajające. Po pełni księżyca przyszła pora na spienione fale rozbijające się o skalisty brzeg oceanu. Później pojawił się niemal całkiem nieruchomy pejzaż ukwieconej łąki w bezwietrzny dzień. Jeszcze później burzowe chmury przesuwały się szybko nad ostrymi wierzchołkami gór przypominającymi wilcze kły...
__________________ Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój. Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze. |