Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-09-2017, 02:26   #110
Cohen
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Karl był, dla odmiany, umiarkowanie zadowolony z tym razem ustalonego planu.
Pozostawała oczywiście jeszcze kwestia jego wykonania i tu już miał poważne wątpliwości, czy ich etatowi artyści znowu czegoś nie odpierdolą, ale cóż. Na to nie mógł nic poradzić, poza cichą nadzieją, że ich głupota w końcu ich zabije.

Wykorzystał ostatnie promienie słońca, by szybko i sprawnie przygotować się do ewentualnej walki; oczyścił i przejechał brusem klingi miecza i sztyletu, sprawdził cięciwę i przetarł łożysko kuszy, obejrzał groty i lotki bełtów.
Następnie zabrał się do czyszczenia i oliwienie pancerza, wreszcie podociągał wszystkie możliwe paski, rzemienie i sprzączki, by nic nie skrzypnęło zdradziecko w najmniej odpowiedniej chwili, nie majtało się w czasie walki, ograniczając mu ruch albo zahaczyło o coś w krzakach.
Po krótkim namyśle zabrał jeszcze ze sobą spory bukłak wody i grubą derkę.

Zrobiwszy to wszystko, udał się w wyznaczone sobie miejsce z ludźmi Sala, gdzie po szybkim przygotowaniu stanowiska zarządził warty i samemu biorąc przedostatnią, zapadł w płytką drzemkę, opierając się o pieniek niskiego drzewka.
 
__________________
Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan
- Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"
Cohen jest offline