James "Nitro" Carter - znerwicowany technik
Nitro miał kaca. Teraz jakoś jak tak stał na tym cholernie świeżym i cholernie rześkim powietrzu i na tym cholernym, cholernie za wczesnym poranku to dotarło do niego w końcu bardzo ważna rzecz. Kilometr. Do tych bud co Masters gadał, że mieli te zadanie to był z kilometr. I to mało rozbudowanego terenu. No może ten doktor Allan może by i mógł podejść pod budy ale te roboty na straży to mu strasznie wielkie i pancerne się wydawały. I tych spluw miały tyle, że coś nie uśmiechało mu się by on albo ktoś od nich był po złej stronie lufy. A nie miał pomysłu jak tam podejść. - Eddie dobrze mówi. Trzeba ich oddzielić od manekinów. - powiedział wskazując na mężczyznę w czarnym kostiumie. - Dobra to ja tam zrobię te oczko to zaraz zobaczymy. - powiedział wsiadając do łazika i biorąc jeden z komunikatorów. Chwilę obracał go w ręku już myśląc co i jak by połączyć by zrobiło odpowiednie działanie.
Zaraz palce zaczęły mu chodzić same. Przesiadł się na miejsce pasażera i wymontował pakier radiowy. Fajne było te radyjko. Wojskowe i z wieloma bajerami. Mogło obsługiwać wiele fal a przy drobnym przestrojeniu... Musiał tylko podpiąć już rozmontowany komunikator, sfazować to razem, skleić srebrną taśmą i już miał nadajnik mikrofal. Te były na tyle gęstymi falami elektromagnetycznymi, że przez takie cienkie blachy powinny przejść na wylot. Trzon już był.
Teraz jeszcze łączność i antena. Była już podpięta ale trzeba było ją przekierować. Wygiął ją w pałąk ale musiał zrobić z czegoś talerz. Metal. Micha? Antena satelitarna? Kurde, szkoda, że nie byli w mieście. Albo na złomowisku. Tam na pewno by coś było fajnego. Samochody zawsze miały fajne części, zapasow... Koło! - Ej, podacie mi te zapasowe koło? Muszę zrobić antenę kierunkową. - powiedział zerkając na grupkę stojącą obok terenówki. Sam zaś zajął się usprawnieniemi. Nie ma jak zublowane układy.
Zaczął od GPS. Śliczny miało ten ekranik. I połączenie z satelitą. I nadawało swój pikaczu do mapek właśnie. Więc teraz można było podpiąć pod niego ten skaneroradar z przerobionego radia. Antena kierunkowa, a tak koło. Zaraz. Anetena kerunkowa nadawała sygnał mikrofalowy w poziomie a z satelity szedł odgórny, trochę rzadszy ale na większym obszarze. Powinien wykazać te gęste obiekty z góry jako bardziej odbijające fale. Nawet ruch. Za to fala z anteny gruntowej czyli tej z łazika nadawała gęstsze fale w cieńszej wiązce więc trochę jak sonar albo ten bajerancki detektor ruchu z "Alienów" działało. Razem te dwa promienie powinny dać ładny obraz na ekranie niby GPS. A tak Antena. - Dzięki. - powiedział biorąc koło i mocując je srebrną taśmą na masce pojazdu. Potem też taśmą umieścił w niej antenę i już było gotowe. Nie polecał tym jeździć jeśli miało działać i pewnie zbyt długo nie podziała ale powinno zadziałać na tyle by chyba dać obraz tego co się dzieje w środku. Może nie tak jasno jak na filmie ale za to nigdzie nie trzeba było łazić i już właściwie było gotowe. Z teorii którą bardziej instynktownie wyczuwał niż znał to spodziewał się, że powinno pokazać pozycję robotów i podobnie gęstych, metalicznych obiektów. Masa, gęstość i wielkość powinny się przekuć na siłę obrazu. Może pokaże i same manekiny, zwłaszcza jakby były ubrane w jakieś elementy z metalu np. kajdanki, sprzączki pasków czy suwaki. Ale tego nie był już taki pewny. W sumie niczego nie był. Jak zwykle. Sam by przecież nie kupił takiego badziewia, wolał profeszynal kupny sprzęt. No ale z braku laku... Skończył i wrócił do łazika by odpalić całość i zobaczyć co ekran GPS pokaże.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami
Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |