Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2017, 21:16   #78
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jaskinia po przemytnikach.
Po co w takim zakazanym kraju jak Vole Kes przemytnicy, tego Maelar nie wiedział. Zawsze uważał, że tu można wszystko przywieźć i wywieźć bez żadnych problemów... i okazało się, że był w błędzie. Nie tylko ludzie uczą się przez całe życie. No ale nie to było najważniejsze.
Najważniejsze było to, że jaskinia stanowiła niezłą kryjówkę i, sądząc po pozostawionych przez wodę śladach, przez znaczny kawałek czasu była niedostępna.
Jedni uznaliby to za bezpieczne schronienie, inni - za więzienie, z którego uciec mogły syreny lub rybje.

Maelarowi niespecjalnie przeszkadzało to ostatnie.
Demony (bez względu na płeć) były (w większości) podstępne i zdradliwe, ale nie sądził, by młoda demonica chciała ich wprowadzić w jakąś pułapkę, z której sama nie uszłaby z życiem. Maelar pierwszy wpakowałby jej w serce stopę lub dwie ostrej stali i zrobiłby to bez mrugnięcia okiem, bez względu na koszty i nie zważając na to, ile pracy kosztowało uwolnienie demonicy z okowów.

Stanie na dnie jaskini i czekanie, aż woda podejdzie wyżej i wyżej i zaleje większość schodów, było bez sensu. Podobnie jak i czekanie, aż Nat spenetruje wyższe poziomy jaskini i wróci z zapewnieniem, że jest tam bezpiecznie.

- Nie zdradzę nikomu, gdzie znajduje się ta jaskinia - obiecał.

Zaraz po złożeniu tego zapewnienia ruszył po schodach, rozglądając się na wszystkie strony, gotów na wszelki wypadek natychmiast sięgnąć po broń.
Niby nikt nie wiedział nic o jaskini, ale kto mógł wiedzieć, czy jakieś paskudztwo nie wlazło tutaj, korzystając z odpływu.

Ewentualne wypytywanie demonicy pozostawił na później. Miał tylko nadzieję, że żadna dobra duszyczka o miękkim serduszku nie będzie mu w tym przeszkadzać.
 
Kerm jest offline