Masters wszedł do centrum dowodzenia i zasiadł na fotelu przed ekranami. - Jak tam, nowa nadzieja Ameryki? - spytał operatora przy kamerach. - Zaczęli w końcu coś robić, nie wiem co ale to chyba jakiś skaner.
- No to podgrzejemy atmosferę - powiedział Masters i nacisnął kilka klawiszy i powiedział do komunikatora. - Uwaga! Napastnicy postawili ultimatum, żądają naprawienia swoich zezomowanych przez Starka kumpli. Jeśli nie spełnicie ich żądać w ciągu 5 minut zaczną zabijać zakładników. |