Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2017, 09:47   #1519
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec



Morrison nie był do końca pewny. Głównie z powodu tego co widział, co mu podpowiadał własny rozum i doświadczenie i tego co mówiłą niedawno poznana traperka w kapturze. Nie był pewny czy miałby pójść tak źle, że potrzebne by było wsparcie w starciu z ludźmi szeryfa. Ale w sumie pomysł mu nie wadził więc przyjemne było, że ktoś tam go ubezpiecza celną lufą. Ale dalej się zastanawiał nad tym co powiedziała pobliźniona dziewczyna.

Ten samochód pasował do tego co znaleźli na drodze przy pociągu. Pasowały też łuski i deformacje do znalezionego w samochodzie G 3. Więc wskazywało, że prawie na pewno to ten Kyle do nich strzelał i załatwił Candle'a a potem Razora. Razora zapewne przy okazji gdy tak naprawdę chciał zdjąć Kate jaka była pod jego opieką. Podobnie teraz jasne mu się wydawało, że jednak Tom nie był przypadkową ofiarą jak mu się z początku wydawało tylko było operacją uciszenia świadka. Więc to ten Kyle o tak ciekawych zasobach w domu był winny tym strzelaninom.

Ale do tego nie wpasowywały się ślady spod baru po turnieju walk. Tam Skye mówiła, że była inna maszyna. Choć niekoniecznie inny człowiek. Mógł jednak pożyczyć od kogoś brykę albo mieć gdzieś drugą. Początkowo sądził, że szlak tropów jasno układa się w jednego sprawcę od baru z atakiem na Kate korzystajacą z przerwy na fajkę, poprzez postrzeleniem Toma aż na strzelaninie u doktora gdzie oberwał Razor. Ale jeśli nie? Jeśli był tu ktoś jeszcze? W sumie mieli chyba zabójcę pracowników kolei. Ale czy tego co pociął Kate? Ale nawet jeśli nie to musieli mieć sztamę. Musieli się jakoś dogadać albo działać wtedy razem czy mieć wspólnotę interesów.

- Skye zobacz na jego buty. To mogły być takie jak przy barze? - zapytał kobiety w kapturze zastanawiajac się co dalej robić. I najpierw Amber i potem Skye narzekały na czytelność śladów przy barze no ale może jednak tropicielka mogła by coś potwierdzić czy to podobne czy nie. Butów to jednak nie co dzień się zmieniało na nowe.

Potem podszedł do szeryfa, Chrisa, popatrzył na wyrzucone z wyrzutnika łuskę i porposił ją do obejrzenia. Przyjżał mu się. Wyjął z kieszeni koszuli łuskę i porónwał obydwa przedmioty. - On ma jakiś drugi samochód? Albo od kogoś mógłby pożyczyć? Co to w ogóle za jeden? Ma jakichś braci czy kumpli co by mu pomogli w takiej sytuacji? - zapytał patrząc na miejscowych stróżów prawa. Potem wciąż z łuskami w dłoni podszedł do przykutego przez Cosmo faceta.

- Dlaczego do nas strzelałeś? - zapytał patrząc na niego lekko podnosząc do góry trzymane łuski. Proste pytanie. Był ciekaw jak ten cały Kyle zareaguje. W miarę jednak jak malała w nim niepewność czy mają właściwiego faceta tężała mu złość. A ta sprawiała, że rosła w nim chęć obrobienia tamtemu gęby. Ręcznie.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline