Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2017, 13:25   #1521
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Zapach starego papieru, kurzu i pajęczyn od razu poprawił Ortedze humor. Przestała się krzywić jakby jej ktoś postawił Parcha pod nosem, a na jego miejscu postawił wejście do warsztatu. Rozluźniła spięte mięśnie, odetchnęła też spokojniej. Podczas spaceru przez miasto czuła się wybitnie nieswojo, jakby ktoś spoglądał jej przez ramię poprzez lunetę karabinu. Nie podobało się jej to obrzydliwe zadupie, fałszywie radośni ludzie no i sprzedajna władza, a trzęsących się konowałach nie wspominając. Pewnie działała paranoja, albo wrodzony optymizm podpowiadający najgorsze możliwe scenariusze, lecz ni cholery nie potrafiła się wyluzować i cieszyć spacerem w samotności. Za dużo się wydarzyło w zbyt krótkim czasie, do tego swoje trzy grosze dokładało zmęczenie, obciążające kończyny ołowiem, głowę zaś wypełniające tłuczonym szkłem.

Monterka najchętniej zawinęłaby się w koc gdzieś pod stołem azylu, po ówczesnym zamknięciu drzwi na wszelkie możliwe zamki. Miała serdecznie dość ludzi - i tych obcych i tych, niestety, znajomych.

- Nie. Zarżnęli dwóch naszych, z pociągu - burknęła do starej kobieciny, ledwo tamta skończyła mówić. Oparła się plecami o ścianę i wbiła w nią gadzie oczy - Młodego łba. Tommy'ego. I naszego lekarza. Często tu u was strzelają do obcych?
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline