Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2017, 16:44   #431
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Lothar przeklinał noc, pośpiech, własną orientację w przestrzeni i selektywną głuchotę przeciwników. Chciał oczyścić drogę dla powozu, a okazało się, że pobiegł w przeciwnym kierunku. Do tego "robotnicy" zachowywali się tak jakby nie słyszeli jego słów albo mieli je głęboko w tyle. Szlachcic nie przywykł do tak jawnie okazywanego braku szacunku, ale nec hercules contra plures, czy też, w tłumaczeniu: I Herkules dupa, kiedy wrogów kupa. Umrzeć w walce z czterema przedstawicielami motłochu to żaden honor.
Chociaż gdyby stanął plecami do ściany, dałby radę się obronić te kilka chwil do czasu przybycia strażników. Tylko po co? W ten sposób nikomu nie pomoże. Kusiło go by "potwierdzić" słowa Teugena i również nakazać łapać "onych" - to robotników było kilku, a Lothar był sam, ale pewnie znów nikt by go nie słuchał, a nawet jeśli słuchał, to nie dosłyszał.
Zawrócił więc i pobiegł tam, gdzie mógł pomóc przeszkodzić Teugenowi.
~Najlepiej byłoby znaleźć Wolfganga i Bernhardta - pomyślał widząc oddalający się powóz z Axelem i Szkiełkiem na pokładzie.
 

Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 16-09-2017 o 14:28.
hen_cerbin jest offline