Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2017, 21:32   #319
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
TAJEMNA KRAINA


- Gdzie ja w ogóle, kurwa, jestem? - to pytanie zadawali sobie już filozofowie w starożytności, ale wciąż było popularne w kręgach żulerni tego świata. Niektórzy zasypiają w barze w Las Vegas, a budzą się w motelu, gdzieś w Nowym Meksyku w wannie pełnej lodu ze świeżo zaszytą raną po wyjęciu nerki. Inni po prostu żyją w zachodnio europejskiej strefie wojennej, ale dowiadują się o tym dopiero, gdy uderza w nich furgonetka prowadzona przez islamistów. Kolejni siedzą na kanapie na imprezie, gdy urwany film nagle znów zaskakuje i zaczyna grać.

W tej ostatniej grupie znalazł się William Praudmoore. Blef użyty wobec bandy osiłków okazał się niezwykle skuteczny. Pomogli mu znaleźć więcej wódeczki, a równocześnie zaprowadzili spowrotem na parter. Trochę spędził z nimi czasu utrzymując swój kamuflaż imprezowicza. Nie było to łatwe zadanie, ale Holiłud posiadał nieprzebrane pokłady socjalnych zdolności specjalnych. Tamci początkowo nie wierzyli mu zbytnio i jakby pilnowali, ale przerwali, gdy jedna z lasek, z którymi wcześniej się bzykał znalazła go i dosiadła się do popijawy. Odbywała się w dużym pomieszczeniu z włączonym telewizorem. Nikt nie zwracał uwagi na grający w tle tani horror, a zresztą dźwięk był wyłączony - liczyła się jedynie muzyka. W momencie, gdy William Praudmoore ocknął się i zadał sobie sławetne pytanie leciała akurat muzyka wmawiająca mu, że jest młody. Czuł się młodo. Nie był już pilnowany przez grupkę dresów, a i laska tak tajemniczo jak wcześniej się pojawiła tak i teraz znikła. Obok niego na kanapie siedziało dwóch typów palących jednego skręta.
- Prawdziwy, kurwa, klasyk. - powiedział jeden z nich. Oczywiście Praudmoore nie mógł wiedzieć, że to jeden z łebków, którzy wcześniej wkurwyli Jadwigę Bass na działkach. Zresztą drugiego nie można było daleko szukać, bo był w kiblu i właśnie ostro rzygał, ale to tak na marginesie. Tym czasem młodzieńcy oglądali tani horror. Praudmoore rzucił okiem. Jakiś dwóch cymbałów w warunkach średniowiecznych loszków pieszczoszków ostatkiem sił broniło się przed nacierającymi hordami żywych trupów. Używali światła, czy innego tego typu chujostwa, a sądząc po zbliżeniach na ich twarze ich dialog nie mógł być niczym inteligentnym. Przynajmniej żaden szanujący się filmowiec nie dałby dobrych dialogów aktorom z takimi zakazanymi mordami. Z drugiej strony to mogła być produkcja Z.F.Skurcz, a tam już nie takie rzeczy zdarzały się.

W momencie, gdy z głośników zaczęła sączyć się Tragedia William Praudmoore zorientował się, że dwóch osiłków z ekranu to Andrzej Nowak i Andrzej Młot! Nagle ktoś przypadkowo włączył głos z telewizora tak, że dźwięki zlały się z muzyką Bee Gees. Holiłud wyraźnie usłyszał głos Złomoklety (nawet zgrany z ruchem jego ust z telewizora): Rysiek spóźniliśmy się. Zabili ci córkę! Mam pomysł w tym miejscu jest dziwna moc i ona mnie zmienia sądzę że mógłbym spróbować ożywić twoją córę ale będziesz musiał mnie poprowadzić. - tłum wybuchł śmiechem, a ktoś próbując pilotem wyłączyć ponownie dźwięk telewizora przypadkowo wyłączył muzykę (w tym momencie można było usłyszeć muzykę z innych pomieszczeń - dziwna akustyka domu sprawiała, że dopóki muzyka grała w danym pokoju to nie mieszała się z inną, ale przy wyłączeniu dało się słyszeć co dzieje się gdzieindziej...). Kilka osób negatywnie skomentowało to zachowanie, a najwyraźniej zrobiła to kompletnie najebana, półnaga, młoda laska. Ostatecznie jeden z gości uruchomił muzykę, a jednocześnie wyłączył dźwięk telewizora i użył jakiejś blokady dziecięcej na telewizorze. Sandra popłynęła z głośników z piosenką o znamiennym tytule.
 
Anonim jest offline