Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2017, 13:15   #242
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Czteroręka wydawała się być pewna swoich umiejętności, ale John wiedział, że śmieszek będzie tylko czekać na okazję, żeby wepchnąć swoje szpony w plecy Cyraxa.

Z drugiej strony, Cyrax właśnie powiedział, że ma zabić Cage'a. Polityka, polityka. Nawet ne teh wyspie Doe nie był w stanie przed nią uciec. Na czuja mógł stwierdzić, że nawet przy trzech stronach konfliktu, lepiej żeby te dziwadła nie wygrały.

Wyciągnął pistolet i ruszył w dół zza murku gdzie przycupnął przysłuchując się rozmowie. Broń miał wycelowaną w Śmieszka, jednak z jakiegoś względu nie celował prosto w głowę. Myśl o rozbryzgujących się zębach Baraki przyprawiała go o obrzydzenie. Zamiast tego wycelował w udo i odczekawszy aż czteroręka zajmie się Cyraxem zawołał
- Dwoje na jednego to niezbyt honorowe zagranie - John wyczekał na taki moment, żeby zdekoncentrować czteroręką i dać szansę człowiekowi. Gdy tylko Baraka odwrócił się, John wystrzelił....

Baraka rzucił się w kierunku Johna. Ten spokojnie ściągnął spust, kula rozerwała udo tarkatanina, ale nawet na to nie zwrócił uwagi. Ze szczekiem metalu wysunęły się ostrza. Dźgnięcie minęło komandosa o włos. Ten zanurkował pod ostrzami skracając dystans uderzył mocno od dołu trafiając w wysunięty podbrudek wykorzystując zarówno skręt bioder, jak i siłę nóg. Baraka charcząc cofnął się o krok zamroczony siłą uderzenia. John nie zamierzał dawać przeciwnikowi szansy na odzyskanie inicjatywy.

Wyrównał oddech, po czym podbiegł do przeciwnika, złapał mocno za uszy i pociągnął w dół, jednocześnie wybijając się w górę i pakując kolano w poluzowaną już szczękę przeciwnika. Nim śmieszek odskoczył, Doe poprawił podwójnym kopnięciem pod żebra odsłaniając na chwilę twarz. Baraka instynktownie chyba wyrzucił pięść do przodu trafiająć Johna w policzek, tuż pod szczękę aż zobaczył gwiazdy. Obaj zrobili krok w tył próbując otrząsnąć się po otrzymanych razach.
 
psionik jest offline