Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-09-2017, 10:54   #241
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Nie było jak wyprzedzić Sheevy i Baraki, musiał skradać się za nimi. Kręte schody zaprowadziły ich na szczyt wieży. Podchodząc do wyjścia na taras usłyszał:
- Czego chcecie? Nie przyszedłem tu z wami walczyć. Mam zabić Johnnego Cage’a.
- Shang Tsung już cię nie potrzebuje -
Powiedziała Sheeva - Umowa wygasa, tak jak i twoje życie.
Wyglądając zza futryny widzial plecy Sheevy i Baraki. Ten drugi był bliżej. Najwyraźniej shokanka uznała, że sama poradzi sobie z Cyraxem.
 
Mike jest offline  
Stary 14-09-2017, 13:15   #242
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Czteroręka wydawała się być pewna swoich umiejętności, ale John wiedział, że śmieszek będzie tylko czekać na okazję, żeby wepchnąć swoje szpony w plecy Cyraxa.

Z drugiej strony, Cyrax właśnie powiedział, że ma zabić Cage'a. Polityka, polityka. Nawet ne teh wyspie Doe nie był w stanie przed nią uciec. Na czuja mógł stwierdzić, że nawet przy trzech stronach konfliktu, lepiej żeby te dziwadła nie wygrały.

Wyciągnął pistolet i ruszył w dół zza murku gdzie przycupnął przysłuchując się rozmowie. Broń miał wycelowaną w Śmieszka, jednak z jakiegoś względu nie celował prosto w głowę. Myśl o rozbryzgujących się zębach Baraki przyprawiała go o obrzydzenie. Zamiast tego wycelował w udo i odczekawszy aż czteroręka zajmie się Cyraxem zawołał
- Dwoje na jednego to niezbyt honorowe zagranie - John wyczekał na taki moment, żeby zdekoncentrować czteroręką i dać szansę człowiekowi. Gdy tylko Baraka odwrócił się, John wystrzelił....

Baraka rzucił się w kierunku Johna. Ten spokojnie ściągnął spust, kula rozerwała udo tarkatanina, ale nawet na to nie zwrócił uwagi. Ze szczekiem metalu wysunęły się ostrza. Dźgnięcie minęło komandosa o włos. Ten zanurkował pod ostrzami skracając dystans uderzył mocno od dołu trafiając w wysunięty podbrudek wykorzystując zarówno skręt bioder, jak i siłę nóg. Baraka charcząc cofnął się o krok zamroczony siłą uderzenia. John nie zamierzał dawać przeciwnikowi szansy na odzyskanie inicjatywy.

Wyrównał oddech, po czym podbiegł do przeciwnika, złapał mocno za uszy i pociągnął w dół, jednocześnie wybijając się w górę i pakując kolano w poluzowaną już szczękę przeciwnika. Nim śmieszek odskoczył, Doe poprawił podwójnym kopnięciem pod żebra odsłaniając na chwilę twarz. Baraka instynktownie chyba wyrzucił pięść do przodu trafiająć Johna w policzek, tuż pod szczękę aż zobaczył gwiazdy. Obaj zrobili krok w tył próbując otrząsnąć się po otrzymanych razach.
 
psionik jest offline  
Stary 14-09-2017, 14:52   #243
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John zaatakował szerokim ślizgiem z nożycami. Baraka zwalił się na ziemię. Wypluł pył i zerwał się na nogi. Doskoczyl do Johna i chwyciwszy go za kark błyskawicznie zaczął dźgać go w pierś. Plując krwią komandos zatoczył się w tył, krew lała mu się po piersi.

Ale nie po to rząd władował tyle pieniędzy w jego szkolenie by kilka dziur w piersi miało go pokonać. Doskoczył i niskim kopem trafił w postrzelone udo Baraki. Baraka warknął i sieknął ostrzem. John w ostatniej chwili klęknął puszczając brzytwę nad głową. By błyskawicznie wyprostować się uderzając w podbródek. Tarkatianin przeleciał ze trzy metry i uderzywszy o ścianę osunął się po niej bezwładnie.

John upewniwszy się, że zębaty nie wstanie spojrzał na zabójcę. Na czas by zobaczyć niewielki przedmiot, który rzucił pod nogi czterorękiej. Eksplozja rzuciła ją w tył, John zdołał się schylić i zasłonić przed odłamkami. Cyrax zarzucił sieć na wstającą Sheevę i złapawszy za włosy trzasnął kilka razy jej głową o ziemię.

- To by było na tyle
- mruknął i spojrzał na niespodziewanego sojusznika. - Dzięki, choć przyznam się, że jesteś jedną z ostatnich osób od której spodziewałem się pomocy. Rayden cię wysłał za mną?
Kopniakiem w twarz powalił wstającą z trudem shokankę. Wskazał wejście do wieży i rzekł:
- Pogadajmy w drodze na dół, tu są za duże przeciągi.
 
Mike jest offline  
Stary 14-09-2017, 15:09   #244
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John powoli zdjął przedziurawioną kamizelkę i zrzucił na ziemię.
- Doe. John Doe, nie ma sprawy - powiedział wyciągając rękę.
- Śledziłem tego śmieszka, bo mu źle z mordy patrzyło. - odpowiedział ruszając na dół. Brzytwy Baraki były ostre, jego kamizelka była przeznaczona na kule, nie na ostrza. Mimo to, rany okazały się być powierzchowne i szybko udało się je zatamować.
- O co tu właściwie chodzi? W tym całym turnieju? - spytał - Ten śmieszek to jakaś genetyczna zabawka szalonego naukowca? Albo ta czteroręka? -

John postanowił na razie nie poruszać tematu Johnego Cage'a. Widział co ten Cyrax potrafi i wiedział, że mógłby nie nadążyć gdyby zaczęli tańczyć.
 
psionik jest offline  
Stary 14-09-2017, 15:41   #245
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Cyrax aż zatrzymał się w pół kroku. Popatrzył chwile na Johna i ruszył dalej mówiąc:
- Ty naprawdę nie wiesz w co się wpakowałeś. Bierzesz udział w walce o istnienie Ziemi. To dziesiąty turniej, jeśli Ziemia go przegra to Shao Khan, szef naszego gospodarza wejdzie z buciorami do naszego świata. Czego się tak gapisz? Jebnąć ci, żebyś zaskoczył. To nie jakieś mutanty - wskazał za siebie - To “normalni” przedstawiciele ich gatunków. Gdzieś tam są takich miliony. Jak nie więcej. I wszyscy czekają by zjawić się na Ziemi.
Zamilkł na chwilę.
- A ja… ja im w tym pomagam. Muszę pogadać z Sektorem, że Shang chciał mnie zabić…
Rozległ się gong wzywający na walkę, przez jedno z okienek w wieży zobaczyli zbierający się tłumek.
 
Mike jest offline  
Stary 14-09-2017, 21:00   #246
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John uśmiechnął się tylko patrząc na Cyraxa z lekkim politowaniem
- Dobrze, że przyznałeś sam przed sobą, że jesteś chujem - powiedział po chwili. - Coś cię tknęło, więc może masz jeszcze w sobie odrobinę człowieczeństwa - Miał nadzieję, że tamten nie jest zbyt porywczy i zdoła dodać parę zdań, nim dostanie, ale nie miał okazji się przekonać. W powietrzu rozległ się dźwięk oznajmiający następną walkę. W rzeczywistości, John zbierał informacje z różnych stron i choć wydawało się to surrealistyczne, każdy mówił to samo. Widział już to i owo, przyjrzał się Śmieszkowi. To musiała być genetyka, ale na poziomie niespotykanym w "normalnym świecie", o ile takowy jeszcze istnieje. Do tego lewitacja i teleportacja. John już dawno wyzbył się złudzeń, ale granie niedowiarka mogło przynieść korzyści lekceważenia ze strony frakcji nie do końca przychylnych Raydenowi. A ten skupiał wokół siebie wszystkich najbardziej przypominających normalnych ludzi.

- Na Twoim miejscu bym nie szedł. Jeśli masz zadanie zabić Cage'a i ten Twój Shang Tsung cię chce przetestować, to pewnie wiesz na jaką walkę wzywają? - tym razem Doe spojrzał poważnie na Lin Kuei.
- Jeżeli go pokonasz i zabijesz, przybliżysz te kreatury do zniszczenia ziemi, jeśli przegrasz narazisz się swoim mocodawcom i naślą kogoś lepszego niż ta dwójka patafianów.


- Decyzja należy do Ciebie -
 

Ostatnio edytowane przez psionik : 14-09-2017 o 21:04.
psionik jest offline  
Stary 15-09-2017, 12:27   #247
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
- Już sobie przypomniałaś gdzie jest twoja siostra?
- Błagam panie, ja nic nie wiem. Zarządca…
- Zarządcy to kretyn, nie potrafi znaleźć twojej siostry więc ja muszę się tym zająć. Masz pecha, że moje laboratorium się spaliło, bo tam miałem miksturę, która rozwiązała by ci język bezboleśnie...
Wyzwanie.
Znowu.
Tong, jak już wspomniano kilkakrotnie, nie był anglosaskim gentlemanem i w zasadzie zwisało mu co starszy pan zrobi ze służką. Tym razem poczuł jednak impuls by coś zrobić. By się wmieszać. Kto wie? Może miał ochotę usłyszeć: "dziękuję".
A może miał chytry plan?
Ta, jasne.
Zwykły kaprys, nic więcej.
Zdecydowanie otwierając drzwi Taj wkroczył do komnaty. Zanim starszy mężczyzna miał czas zareagować Bestia zbliżył się na odległość wyciągniętego ramienia. Kobieta, drobna brunetka z całą masą drobnych loków, przestała zawodzić i wbiła oczy w Tonga. Bestia ocenił ją spojrzeniem.
- Jakby co - Taj spojrzał bezczelnie w oczy starszego pana - Jestem gościem czarownika. A prywatnie mężczyzną, który potrzebuje kobiety. Ta będzie dobra - skinął głową z zadowoleniem.
Jego spojrzenie płynnie przetransformowało z bezczelności w beztroskę.
- Nie masz nic przeciwko, prawda?
Starszy pan próbował odwrócić spojrzenie, ale Tong był zbyt blisko. Nie było w nim groźby ani kpiny. Nie uśmiechał się, patrzył spokojnie, niemal życzliwie. Wiedział, że tamten nie może mu odmówić...
 
Jaśmin jest teraz online  
Stary 15-09-2017, 14:35   #248
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John
- Tak, decyzja należy do mnie - odparł Cyrax - Tu można tylko opowiedzieć się po jednej ze stron. Nie da się siedzieć okrakiem na płocie.
Zbliżali się do końca schodów gdy odezwał się ponownie:
- Lepiej, żeby nie widzieli nas razem.- obejrzał się w górę schodów - Choć w sumie to wszytko jedno, doniosą wszytko czarownikowi.

Tong
- Gościem? - uprzejmie zdziwił się dziadek - Od kiedy rzeźne bydło przychodzi w gościnę. Zmykaj skąd przyszedłeś zanim sprawię, że twoja kuśka nie uschnie i odpadnie.
Położył dłoń na piersi Tonga by go odsunąć. Dłoń otaczało półprzezroczyste fioletowe światło.
 
Mike jest offline  
Stary 16-09-2017, 13:00   #249
 
Jaśmin's Avatar
 
Reputacja: 1 Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację
Tong obrzucił oponenta uważniejszym spojrzeniem. I uśmiechnął się, najpaskudniej jak umiał.
-Dziewczyno, wyjdź i zaczekaj na mnie w korytarzu. A ty zastanów się co jest szybsze. Twoje sztuczki czy moja pięść.
 
Jaśmin jest teraz online  
Stary 16-09-2017, 23:04   #250
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
O dziwo, dziewczyna nawet nie drgnęła. Wpatrywała się ze strachem w starca.
- Twoja pięść jest szybsza niż myśl? - zapytał. Fioletowe światło wokół dłoni stawało się intensywniejsze.
 
Mike jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172