Kiziol
Przyjrzał się dokładnie listowi. Cmoknął. Rzucił okiem na kumpli i schował list do kieszeni.
-Nie mam nastroju teraz na takie sprawy...-rzucił zmęczonym głosem.-Pomyślimy nad tym wieczorem, teraz taki gorąc że mózg mi staje...Rozdawajcie.-Jeff postawił jedną nogę na stół czekając na kontynuowanie gry. -AJ, te wszystkie fastfoody to wodę z mózgu robią, lepiej już coś zamówić. Co powiecie na...-pomyślał chwilę-porządną pepperoni? Ostatnio nową pizzerię niedaleko stąd otworzyli...
__________________ Pestis eram vivus - moriens tua mors ero.
Ostatnio edytowane przez Wolf Blacker : 17-06-2007 o 22:40.
|