Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2017, 01:19   #18
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
Od siebie polecę ten artykuł, gdzie autor w ciekawy i rzeczowy sposób wytłuszcza różnice między 1 i 2 edycją.

Moje spostrzeżenia, są moje i mają się tak. 2ED jest wydana o wiele lepiej - pod względem opisu Świata, ilości informacji, tego co się dzieje oraz samej strony wizualnej. Nie bardzo rozumiem dlaczego rozgraniczono umiejętności i zdolności, całe życie uważałem, że są to synonimy, ale mogę się mylić. Możliwe, że to efekt przetłumaczenia, a oryginalnie, da się zauważyć różnice - nie przeczę. Nie mniej, ten ruch był słaby. Po jakimś czasie widzę, że 2ED postanowiła, przynajmniej na poziomie rozwoju postaci, upodobnić się do braci z 40K. Śpieszę z wyjaśnieniem - chodzi o sam system, jest jeszcze bardziej rozbudowany, awansuje się zdecydowanie wolniej, ale nadal przeskakują z profesji na profesję (w takim DH, jak powszechnie wiadomo, awansowało się wewnątrz swojej profesji). Nie mniej, wyboostowanie postaci z poziomu Świeżak na Siłce do Dociętego Karka, zajmowało trochę czasu. Nie wspomnę o wejściu na poziom Lokalnego Koksa czy Legendarnego Kafara - 1ED była Kuźnią Koksów, ogarnięcie zasad było proste i można było dość szybko wyklepać niezłego Konrada Koksenberga, który na ławeczce wyciskał spokojnie setkę z dwoma spasłymi krasnalami po dwóch końcach gryfu, a który samym lujem czy lepą potrafił zbić 4 pkt. Żyw.
Bardzo podobało mi się to, co zrobili z magią w 2ED. Rozbudowana lista czarów, nieco utrudniony proces czarowania, wraz z konsekwencjami, bardzo hamował zapędy by srania fajebalami czy pacyfikowania nieznośnych wieśniaków/chamskich właścicieli karczm Promieniem Wybuchu czy Pociskiem Czterech Żywiołów.

Najlepszą zaletą WFRP jest.. klimat. Cholera, uwielbiam to Imperium podobne do Rzeszy doby renesansu. Lancknechci, domy z fachwerku, tłoczne miasta, niebezpieczne trakty, wsie ogradzane palisadą w strachu o cholerstwo w lesie, całe to zakorzenienie w naszej rzeczywistości (Warlock, liczę na tą sesję z piratami z Sartosy ).
 
Gveir jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem