All Pojechaliście do Sloana z wiadomością, znaleźliście go w kościele żywo dyskutującego z pastorem i jakimś mężczyzną. Sloan po pierwszych paru zdaniach polecił odnaleźć Sam i wrócić do pociągu, tam wszyscy (razem z resztą ochrony) siedliście w gabinecie Sloana. Który polecił żebyście jeszcze raz dokładnie opowiedzieli sytuacje.
Po wszystkim siadł zastanawiając się nad wszystkim.
Po chwili odchrząknął i odezwał się. -Z tego co się dowiedziałem Burmistrz miał dokonac jakiejś sporej transakcji wymieniając wędzone ryby i zboże z miasta na paliwo i konserwy z zewnątrz. Miało to iść do podziału między mieszkańców, domyślam się że Kayle dostał dodatkowy przydział za dodatkowe usługi.
Irish który był już na nogach wyrwał się do przodu -Aye, szefie! chyba nie pozwolimy żeby skurwysynom się upiekło? Załatwili naszych. -Jestem tego świadom, ale ryzyko jest duże, choć z tego co rozmawiałem z pastorem i przedstawicielem mieszkańców, to w miescie znalazłoby się paru chętnych do tego żeby zmienić obecny układ w ratuszu, więc nie musielibyśmy działać sami. Oczywiście pojawia się pytanie na ile chcemy się w to angażować.
Sloan popatrzył uważnie na wszystkich obecnych
__________________ A Goddamn Rat Pack! |