Cosmo
Cosmo odezwał się pierwszy: -Myślę, że zależy to od pogrzebu, ile osób na niego przyjdzie. I co zrobią z ciałem tego strzelca, Kyla? Jeżeli zamierzają go pochować tego samego dnia, to... - stracił wątek. Nie bardzo wiedział, jak to ująć - Chodzi o to, że na tym pogrzebie może pojawić się ktoś, kto ma zatargi z szeryfem i może dać temu upust. Nie wiemy czy ten Kyle miał jakąś rodzinę, można by spytać miejscowego pastora. I jeszcze jedno - Cosmo rozejrzał się po reszcie - Jak szeryf strzelił mu w głowę, to ten jego pomocnik Chris, ten co pojechał z nami na objazd, był naprawdę zszokowany, chyba pracownicy szeryfa nie popierają go całkowicie. - Nie jestem pewien, nie mam w tym doświadczenia, ale sądzę, że coś już w Newport ruszyło. Pamięta Pan, co mówił miejscowy mechanik? Że ta próba zabicia kelnerki nie była przypadkowa?
Monter wykonał nieokreślony gest ręką. Cały czas miał przed oczami moment egzekucji i widział chyba nawet ten wredny uśmieszek na twarzy szeryfa. A może mu się tylko zdawało? Jakoś nie miał ochoty siedzieć przy wszystkich.
- W każdym razie przed pogrzebem nic nie zdziałamy.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:12.
|