Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2007, 10:08   #61
Tsumanu
 
Reputacja: 1 Tsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodzeTsumanu jest na bardzo dobrej drodze
Pieter Kamil Pietrowic

Pieter powoli przyzwyczajał się do sytuacji. Była dziwna, ale to już drugi dzień jego doli. Rozejrzał się po mieście. Butka z szybkimi potrawami o nazwie Hotdog, sklep z PC, jakiś szklany budynek... czuł się tu nieswojo. Otoczenie tak różniło się od Sankt Petersburg'a z jego czasów.
Więc jutro ktoś mnie odwiedzi?
Co znaczyło jutro i gdzie to jutro będzie. Może to mu coś wyjaśni? Z drugiej strony może to być wróg i Ziyi chciał go ostrzec, ale nawet jeśli to Pieter nic nie może zrobić. Jest skazany na bezbronność. Czas jest jego największym zmartwieniem. Każda utracona minuta oddala go od w miarę stabilnego położenia. Tutaj zaczyna się już łapać w położeniu. Poza tym głos z telefonu ostrzegał go przed jakimś zapętleniem. Z tymi myślami wszedł do parku. Było tu mnóstwo ludzi.
Czemu oni nie mają takich problemów?
Pomyślał i usiadł na ławce koło fontanny. Na ręku miał jakiś dziwaczny zegarek. Sprawdził godzinę.
 
Tsumanu jest offline