Pech towarzyszył Axelowi. Nie dość, że powóz uległ wypadkowi, a Szkiełko był nieźle pokiereszowany, to jeszcze konie nadawały się tylko na karmę dla psów...
Przeszukanie powozu przyniosło dowód na to, że nieprzytomny w tej chwili pasażer nie był wcale niewiniątkiem, tylko członkiem Ordo Septenarius.
Przez moment Axel zastanawiał się, czy nie wrzucić go do potoku i pozwolić utonąć, doszedł jednak do wniosku, że J.H. może się jeszcze przydać, a wysłanie go do Ogrodów Morra można zrealizować nieco później.
Przełożył zawartość kieszeni tłuściocha do swojej, rzucił torbę daleko na brzeg, po czym złapał niedoszłego topielca pod pachy, by zatargać go nieco wyżej i położyć koło Leopolda.
Miał nadzieję, że uda się tego ostatniego doprowadzić do stanu używalności. A jeśli nie... Przede wszystkim musiał ratować swoją skórę, a J.H. mógł stanowić kartę przetargową.
Ostatnio edytowane przez Kerm : 18-09-2017 o 09:45.
|