Wolfgang się zamyślił na chwilę.
- Nie widziałem nic takiego. Z resztą co to dla niego za problem powiedzieć, że to nasze i ktoś doniósł na nas? Musiał działać szybko to i straży nie informował i paniki nie chciał wzniecać.- Ze smutkiem oznajmił Techler.
- Jedyne co nam pozostaje to samym dopilnować by go kara spotkała. Na nikogo liczyć nie możemy.- Dodał po chwili skupiając sie na nasłuchiwaniu i obserwacji.