Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2017, 00:49   #1530
Zuzu
 
Zuzu's Avatar
 
Reputacja: 1 Zuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputacjęZuzu ma wspaniałą reputację
Próbowała się nie mieszać. Stać z boku i nie wchodzić w tryby maszyny mogące bez najmniejszego problemu wciągnąć ją i przemielić, czego nawet mechanizm by nie zanotował... ale się nie dało. Nie po tym co widziała. Już nie mogła być neutralna, nawet gdyby chciała. Miejscowi widzieli ją - bujającą się z Nowojorczykami ramię w ramię - pozostanie w mieście odpadało. Nie daliby jej żyć, tak po prostu i albo uprzejmym szantażem zmusili do natychmiastowego odejścia, albo pomogli zniknąć i nie znalazłaby się ani jedna osoba, która uroni po niej łzę, chociażby krokodylą.

- Właśnie dlatego chcę stąd spadać. Układy, układziki, korupcja, znikające kobiety i władza ponad prawem - mruknęła z niechęcią, patrząc gdzieś w górę, żeby zaraz opuścić głowę i rozmasować odrętwiałą ze zmęczenia twarz - Ci durnie w mundurach kogoś kryją. Szeryf i burmistrz to rodzina, kobiety znikają od dawna, więc to nikt młody. Chłopak Kate też może być w niebezpieczeństwie. Jeśli ktoś ją wcześniej nagabywał to jemu się pewnie skarżyła. O ile zdążyła - sarknęła, obejmując się ramionami gdy nagle zrobiło się jej zimno. - Chris wydaje się być dobrym dzieciakiem. Spróbuję z nim pogadać na osobności... tylko dajcie mi się umyć i coś zjeść. Jak się da przespać pół godziny.
 
__________________
A God Damn Rat Pack

Mam złe wieści. Świat się nigdy nie skończy...

Ostatnio edytowane przez Zuzu : 20-09-2017 o 00:53.
Zuzu jest offline