20-09-2017, 22:32
|
#453 |
| A to ciekawe - pomyślał Lothar widząc biegnącego za powozem Teugena.
Sam nie mógł do ścigać wprost, z uwagi na strażnika, ale mógł biec równoległą trasą, za magazynami. Teugen do rzeki przecież nie wskoczy więc jest szansa, by zobaczyć go tam gdzie się zatrzyma.
~Tylko kim jest ten cały Gideon? - zastanawiał się. Zdawało mu się, że coś kojarzy z wizyty w świątyni. ~Czy to nie z nim Teugen wrócił do Bogenhafen? Jeśli tak, to również musiał być zamieszany w czarnomagiczne rytuały. A jeśli to kuzyn kontrolował Teugena? O ile to był kuzyn - myśli przebiegały przez głowę szlachcica, gdy on sam przebiegał za magazynami, równolegle (choć nieco z tyłu) do powozu i biegnącego za nim kupca. |
| |