Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-09-2017, 14:18   #451
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolwgang zamarł widząc biegnącego Teugena. Słysząc jego wołanie otrząsł się i obserwował biegnącego czarnoksiężnika.
~ Lothar jest dużym chłopcem i musi sobie poradzić.~ Techler zamruczał pod nosem i sprawdził czy za radnym nikt nie podąża. Upewniwszy się ruszył za uciekający tak by nie wpaść nikomu w oczy.

Przyszły mag nie chciał konfrontacji sam na sam z czarnoksiężnikiem. Wydawał się spanikowany i szukał kuzyna? Czyżby ktoś był w powozie? Jakiś kuzyn? Wyglądało na to, że zależało Johanesowi na nim a to dawało większe szanse na pokonanie wroga.
 
Hakon jest offline  
Stary 20-09-2017, 14:56   #452
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ustrzelenie obu przybyszów nie byłoby niczym trudnym, jednak dopóki tamci zachowywali się niezbyt wrogo, Axel wolał nie wszczynać żadnej awantury. I tak miał dosyć kłopotów.

- Zna ich pan? - Lufą garłacza wskazał nowo przybyłych. - Pomoc trzeba sprowadzić - rzucił w stronę nadchodzącej dwójki. - Powozu nie da się użyć. No chyba że chcecie gonić tamtych. - Na moment spojrzał w stronę mostu.

Mimo spokojnych słów był gotów użyć broni, gdyby tamci zaczęli wykonywać jakieś nierozsądne ruchy.
 
Kerm jest offline  
Stary 20-09-2017, 22:32   #453
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
A to ciekawe - pomyślał Lothar widząc biegnącego za powozem Teugena.
Sam nie mógł do ścigać wprost, z uwagi na strażnika, ale mógł biec równoległą trasą, za magazynami. Teugen do rzeki przecież nie wskoczy więc jest szansa, by zobaczyć go tam gdzie się zatrzyma.
~Tylko kim jest ten cały Gideon? - zastanawiał się. Zdawało mu się, że coś kojarzy z wizyty w świątyni. ~Czy to nie z nim Teugen wrócił do Bogenhafen? Jeśli tak, to również musiał być zamieszany w czarnomagiczne rytuały. A jeśli to kuzyn kontrolował Teugena? O ile to był kuzyn - myśli przebiegały przez głowę szlachcica, gdy on sam przebiegał za magazynami, równolegle (choć nieco z tyłu) do powozu i biegnącego za nim kupca.
 
hen_cerbin jest offline  
Stary 21-09-2017, 20:14   #454
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Johannes Teugen pędził za powozem.

- Ki diabeł? - wyszeptał Zingger. - Heretyk sam się w ręce pcha? To musi być zrządzenie losu.

Zarzucił kuszę na plecy i popędził za Teugenem. Liczył, że wśród rejwachu i ogólnego bałaganu da radę niepostrzeżenie dopaść kupca i dać mu w łeb w razie potrzeby jakimś żelastwem. Wszak " czarnoksiężnik dupa gdy niziołków kupa", jak mawiają w Krainie Zgromadzenia.
 
kymil jest offline  
Stary 21-09-2017, 22:14   #455
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Wolfgang wybiegł zza magazynu, gdy tylko zobaczył biegnącego za powozem Teugena. Nie przebiegł nawet dwudziestu kroków, gdy przed sobą zobaczył wybiegającego na nabrzeże Bernhardta, który również pędził za demonologiem. Teraz obaj widzieli przed sobą klekoczący na kamieniach powóz, który z wolna wytracał prędkość, aby w końcu zatrzymać się nieopodal mostka nad potokiem Hafenbach. Najwidoczniej woźnica w końcu zdołał zapanować nad spanikowanymi końmi. Johannes Teugen dopadł do drzwi powozu i wskoczył do wnętrza pojazdu.

- Wracamy na Adel Ring! - krzyknął do woźnicy, który już zaczynał manewr wykręcania. Zingger znajdował się jakieś dziesięć kroków od powozu. Wolfgang, ciężko dysząc po szaleńczym biegu, był tuż za Bernhardtem.

- Johannes! Johan! Poczekaj na mnie! To ja! Hagen! - krzyknął ktoś od strony mostu. Zaraz potem z mgły wybiegła jakaś postać, kierując się do powozu i krzycząc żeby zaczekał.


Biegnący nieco z tyłu, za magazynami Lothar widział w przerwach między magazynami pędzących po nabrzeżu kompanów, najpierw mignął mu Wolfgang, potem Bern. W końcu, będąc pomiędzy magazynami sześć i siedem, szlachcic zobaczył zarówno powóz, jak i wskakującego do wnętrza Teugena. Pojazd zaczął zawracać.


- To mój woźnica - odpowiedział J.H., w jego głosie pojawiło się zdziwienie. Był już całkiem blisko zdemaskowania Axela, jako porywacza. Chyba tylko oszołomienie spowodowane kraksą, odwlekało trudny dla strażnika moment. - Tylko dlaczego on jest tam, a nie przy powozie?

Nim jednak stało się cokolwiek więcej, wszyscy zwrócili głowy w kierunku wschodnim. Słychać znów było łomot kopyt na bruku i skrzypienie osi. Do mostu zbliżał się kolejny pojazd. Nim jednak wjechał na mostek, woźnica nim powożący zdołał odzyskać kontrolę nad końmi i zatrzymał się.

- Wracamy na Adel Ring! - krzyknął ktoś we mgle.
- To Teugen - ucieszył się J.H. i wyciągnał dłoń do Axela. - Pomóż mi Waszmość wstać. Pojadę z nim.
- Johannes! Johan! Poczekaj na mnie! To ja! Hagen! - krzyknął w mrok. Kristoff w mig pojął zamiary swego pracodawcy i przyłączył się do okrzyków, równocześnie odwrócił się na pięcie i pognał zatrzymywać Teugena.
 
xeper jest offline  
Stary 22-09-2017, 15:16   #456
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Axel przeniósł wzrok z woźnicy na most, a potem na pasażera rozbitego powozu.

Woźnica? Woźnica tam pobiegł, chciał powiedzieć. Jednak ta wymówka okazała się niepotrzebna. Kolejne zamieszanie odwróciło uwagę J.H. od Axela i pewnych nieścisłości w jego słowach.

- Już, już - powiedział Axel, zabierając się za spełnienie prośby Hagena.

Nie był pewien, co zrobi, gdy wreszcie dogonią powóz Teugena, ale na razie postanowił robić dobrą minę do złej gry.

- Pomogę panu iść - powiedział.
 
Kerm jest offline  
Stary 22-09-2017, 16:16   #457
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Wolfgang biegł. Zmęczenie już dawało się we znaki. Nie był przywykły do sprintów i to na drodze z kocich łbów. Taki bieg był mączący bo ciągle trzeba było uważać by nie stanąć krzywo gdyż złamanie nogi lub jej zwichnięcie murowane.

Dobiegli z Zinggierem w pobliże powozu. Techler łapał powietrze schylając się i podtrzymując o kolana.
- Nie bawcie się z nim. On bez broni może nas do piekła posłać.- Mówił sylabami do kompana. Miał nadzieję, że ten postara się skończyć z Teugenem. Za wielkie ryzyko było w tej sytuacji z nim gadać.
Mimo wszystko młody mag zebrał się w sobie i podążył do powozu, który właśnie nawracał. Zaczął zwracać swoim wiedźmim wzrokiem uwagę czy aby Johanes nie próbuje magii widząc i słysząc kompanów. Sam przygotowywał się splatając magię.

Czary: Magiczne żądło (Jeśli woźnica będzie chciał walczyć). Niezdarność (Jeśli woźnica bierze broń palną lub ma sens by mu lejce wypadły zanim my nadbiegniemy)

 
Hakon jest offline  
Stary 22-09-2017, 20:47   #458
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Pościg trwał w najlepsze.

Zingger niemal bez zadyszki minął bez słowa Wolfganga, który zatrzymał się, zapewne by spleść zaklęcie. "Kompetentny człowiek jak na magika" - przemknęło mu przez głowę. Dosłyszał słowa Techlera i uśmiech wykwitł mu na twarzy.
Bez namysłu pochylił się biegnąc, by zebrać słuszną garść ziemi z drogi w lewą dłoń. Bez namysłu dopadł do drzwi powozu i szarpnął bezlitośnie. Dojrzał w środku gębę zaskoczonego Teugena i sypnął mu ziemią na powitanie.

- Komu życie ciężkie, ziemia będzie lekka jak mawiają na kazaniu, Herr Teugen - warknął na powitanie.

Wlazł do środka. Wyjmując do połowy miecz uderzył głownią w kałdun kupca, aż tamten stęknął. - To się przejedziemy na Adel Ring, kurwa. A juści, a potem na jarmark - wycedził przez zaciśnięty zęby. - Nie próbuj, parchu, diabelskich sztuczek. Ani drgnij, bo spuszczę krwi tu i teraz.


Dopiero wtedy zakrzyknął.

- Wolfgang! U mnie czysto. Masz ochotę na przejażdżkę?
 
kymil jest offline  
Stary 22-09-2017, 21:35   #459
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Lothar nie miał szans by dotrzeć do powozu przed Teugenem, ale z przyjemnością zauważył, że Zingger zdążył wskoczyć na czas. Sam szlachcic ucieszył się gdy dogonił Wolfganga. Zatrzymał się przy magu przygotowującym się do rzucenia zaklęcia by chroniąc go umożliwić mu spokojną pracę.
Rozejrzał się po okolicy, trzymając broń w gotowości.
 
hen_cerbin jest offline  
Stary 22-09-2017, 23:02   #460
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Bernhardt w cudowny wręcz sposób zdołał wskoczyć do powozu. Woźnica jednak nie planował się zatrzymywać bez wyraźnego rozkazu ze strony Teugena. Za nic miał nadbiegającego od strony mostu Kristoffa i kuśtykającego za nim Hagena, wspartego na ramieniu Axela. Strzelił z bata za uszami koni, które zerwały się do biegu. Na drodze zawracającego powozu znaleźli się Lothar i Wolfgang, ale woźnica nie miał zamiaru zatrzymywać się. Krzyczał na konie i walił batem na prawo i lewo.

Techler splótł magię i wykorzystując wzorzec Eteru, zaaplikował woźnicy zaklęcie, które miało nieprzewidziane dla nikogo skutki. Powożący drgnął i wypuścił lejce z dłoni, nad którymi na moment stracił kontrolę. Lejce wpadły między pędzące konie i jak na złość zaplątały się w nogi zwierzęcia idącego po lewej stronie. Koń wierzgnął i szarpnął się, chcąc uwolnić nogi. Całym powozem szarpnęło, a nieszczęsne zwierzę wywróciło się, kwicząc i pociągając pojazd i swojego towarzysza za sobą. W kakofonii trzasków i przeraźliwych dźwięków wydawanych przez ranne konie, powóz wywrócił się i poturlał w stronę brzegu rzeki.

Axel, Hagen, Kristoff i jeden ze zbirów Teugena, wciąż stojący przy moście z rozdziawionymi gębami patrzyli na widowisko. Wolfgang i Lothar starali się zejść z drogi powozu. Z niezbyt udanym, szczególnie w przypadku szlachcica skutkiem. Młody magister w ostatnim momencie rzucił się w bok i został trafiony odpadającymi od powozu drzwiczkami, których impet ogłuszył go na chwilę. Lothar nie zdążył się uchylić. Końskie kopytu z impetem wyrżnęło go w skroń i świat zamienił się w cichą, czarną nicość.

Znajdujący się wewnątrz pojazdu Bernhardt poczuł nagłe szarpnięcie, gdy pojazd zaczął szaleć na nabrzeżu. Teugen, siedzący naprzeciw niego stracił równowagę i uderzył w ramię Bernhardta, potem odbił się i walnął głową w burtę pojazdu. Zingger za wszelką cenę starał się utrzymać w pionie, ale wywracająca się na wszystkie strony kabina pojazdu powodowała, że zupełnie stracił orientację. Jego żołądek i błędnik oszalały. Rzygał i wył z przerażenia, aż do momentu w którym wyleciał z rozwalonego powozu jak kamień z procy i rąbnął o bruk, tracąc świadomość.

Resztki powozu przez moment zawisły nad skrajem nurtu, po czym pociągnięte przez wciąż walczące ze śmiercią konie, zniknęły pod wodą. Wolfgangowi zdawało się, że wciąż słyszy wrzaski uwięzionego w pojeździe Teugena.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172