Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2017, 19:51   #88
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Roisin pisnęła trochę niestosownie do śmiertelnego starcia, w którym właśnie przyszło jej wziąć udział. Koty wydają się zwinne i lekkie, jest to jednak mylne wrażenie, o czym mógł się przekonać każdy, kto z dużym kotem, jakim była Silli miał okazję się zderzyć. Zachwiała się na nogach, ale w jakichś intuicyjny sposób złapała równowagę. Ostatecznie, chodzenie po dachach, uskuteczniane nie dalej jak miesiąc temu, też było śmiertelnie niebezpieczne.

Gwałtowny stres jaki wywołuje walka powoduje, że człowiek (inne rasy może też) ma nagle bardzo dużo czasu na myślenie, choć wszystko dzieje się niezwykle szybko. Przed Ros leżał rozbrojony przeciwnik, a do ataku zamierzał się kolejny. 'Bywało już gorzej' pomyślała, co nie znaczyło, że jest też dobrze. Zastanowiła się przez moment, czy ten który leżał zdążył już pożegnać się z życiem, czy jeszcze nie.
- Do jeziora - warknęła do niego. Nie potrafiła ocenić, czy zna się na odczytywania tonu ludzkiego głosu, ale jeśli miał zamiar zlekceważyć tą uprzejmą prośbę, to w żadnym wypadku Ros nie zamierzała czekać z tym, co zrobić w walce powinna, czyli ciąć najmniej osłoniony rękami fragment klatki piersiowej.
- Rzućcie broń - dodała jeszcze, wtórując elfowi, licząc że to zaoszczędzi im niepotrzebnego ryzyka. W zasadzie to wcale nie była pewna, czy są to ich wrogowie. Nie była również pewna, czy rzucenie broni nie spowoduje, że zostaną po prostu rozszarpani na strzępy przez lwicę.
- Do jeziora barany, koty nie pływają - ryknęła w nagłym przebłysku spostrzegawczości.
Wszystko to nie przeszkadzało jej wykonywaniu kolejnych ruchów w walce, czyli zasłonięcia się tarczą przed atakiem pałkarza i ruszeniu w miejsce pomiędzy ręką leżącego miecznika, a jego rzuconym mieczem.
W zasadzie to nie była pewna, czy kotołaki nie pływają, było jednak pewne, że demony w jeziorze to demony bezbronne.
 
__________________
by dru'

Ostatnio edytowane przez druidh : 23-09-2017 o 11:21.
druidh jest offline