13-09-2017, 13:21 | #81 |
Administrator Reputacja: 1 | Mała była zadziorna i pełna temperamentu, którego nie przygasiły zdarzenia ostatnich godzin. Albo też była obrażalska i paplała trzy po trzy, nie bardzo myśląc o tym, co i do kogo mówi. Tego Maelar nie wiedział. W każdym razie po owym buńczucznie rzuconym 'poradzę sobie' odetchnął z nieskrywaną ulgą. |
16-09-2017, 11:37 | #82 |
Reputacja: 1 |
__________________ by dru' |
17-09-2017, 00:16 | #83 |
Reputacja: 1 | Demonica nie miała problemu ze spełnieniem życzenia elfa, bowiem w jakimkolwiek mówieniu przeszkadzałą jej dłoń Roisin. Zdołałą jednak wydusić z siebie pełne gniewu mamrotanie, w pełni niezrozumiałe, jednak bez wątpienia nie niosące ze sobą pochwały takiego traktowania jej przez ludzką dziewczynę. Jak nic arystokratyczne wychowanie powracało do pełni swych sił, a wraz z nim przeświadczenie że niczego jej nie można zabraniać, a świat i zamieszkujące go istoty, istnieją tylko i wyłącznie po to by jej służyć.
__________________ “Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.” |
17-09-2017, 11:23 | #84 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
17-09-2017, 19:00 | #85 |
Reputacja: 1 | - Nosz... - szepnęła Roisin, gdy jej podopieczna wiła się niczym piskorz, aż w końcu wyrwała się z rąk uciekając w kierunku grupki bandytów. Młode demony oprócz niewdzięczności, cechowała jeszcze głupota i brak wyobraźni. Niemniej, wychowanie demoniego narybku nie zaprzątało teraz jej głowy. Jeśli dziewczyna zginie, to trudno. Jeśli da radę dogadać się z tymi bandytami może zginąć jeszcze szybciej. Roisin szybko pogrążyła się w mrokach kolejnych wnęk przemykając w kierunku rozpoczynającej walkę lwicy. Zamierzała również wykorzystać element zaskoczenia, jeśli jeszcze zdąży. Przeciwnicy mieli pałki, ona rapier i tarczę oraz ryk i pazury lwa po swojej stronie. Nie miały chyba przewagi, ale dla niej najważniejsze było nie tyle zadawanie ciosów, co utrzymanie wrogów w kupie, aby były łatwym celem dla Maelara. Przy wejściu do jaskini, na otwartej przestrzeni, byli oni wystawieni do odstrzału jak kaczki. Byle tylko Maelar szybko zdjął tego z łukiem, ona zaś chciała zająć dwójkę z mieczami, którzy byli najgroźniejsi dla nieopancerzonej Silli. 'To ci dopiero' myślała sobie przemykając wzdłuż ścian 'tatka chyba ktoś zabił. Nadchodzi rewolucja. Znienawidzone słowo Lorda Greya.' Co jeszcze ich spotka?
__________________ by dru' Ostatnio edytowane przez druidh : 17-09-2017 o 19:04. |
17-09-2017, 21:35 | #86 |
Reputacja: 1 | Walka rozgorzała na dobre. W jaskini, która wcześniej tchnęła ciszą i spokojem, rozbrzmiały odgłosy świadczące o bólu, strachu, niedowierzaniu ale i gniewie. Demonica, która odzyskawszy wolność z taką ochotą ruszyła w stronę nowoprzybyłej grupy, zamiast do nich dobiec skręciłą gwałtownie w lewo i zniknęła wszystkim z oczu.
__________________ “Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.” |
18-09-2017, 09:08 | #87 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
21-09-2017, 19:51 | #88 |
Reputacja: 1 |
__________________ by dru' Ostatnio edytowane przez druidh : 23-09-2017 o 11:21. |
22-09-2017, 08:31 | #89 |
Reputacja: 1 |
__________________ “Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.” |
22-09-2017, 13:13 | #90 |
Administrator Reputacja: 1 | Intruzi nie posłuchali głosu rozsądku (albo też nie dali wiary zapewnieniom Ellisara) - żaden z nich, nawet ranni, nie zdecydowali się na rzucenie broni. Nie przekonało ich nawet to, że ich szeregi nieco się przerzedziły. Ostatnio edytowane przez Kerm : 22-09-2017 o 13:16. |