Mag patrząc na to co się wysypało z beczki i miało być bronią pstryknął palcami, podszedł i wybrał miecz jednoręczny.
-Garret! Poczekaj -powiedział- nie jestem pewny ale kusza chyba nie przyda Ci się w jamie w której trzeba się czołgać?
Vizerelli zdjął drugą łopatę i przyśpieszając kroku dogonił kobietę. |