Zgadzam się z wnioskiem, aby spróbować ponownie obsadzić Glimmerfell gnomami. Musiały się wycofać dopiero po zalaniu miasta, co dowodzi dwóch rzeczy:
- bez wody darakhule nie poradziłyby sobie z miastem,
- gnomy nie spodziewały się, że darakhule użyją takiej strategii na wyparcie ich z miasta.
Co za tym idzie - jeśli zniszczymy tamę raz, będziemy umieli zniszczyć ją ponownie, nawet, jeśli darakhule (jak odgraża się MP) spróbują ją ponownie postawić i znów zalać miasto. Gnomy, wiedząc, co ich spotkało, będą być może umiały zabezpieczyć miasto przed ponowną próbą zalania (być może otworzą jakiś korytarz w innym kierunku, by woda wypłynęła drugą stroną i ominęła metropolię). Gdybam trochę, ale w sumie jeśli nie spróbujemy, to się nie dowiemy.
Pomijając inne względy - Glimmerfell wydaje mi się dość strategicznym punktem w tej części Podmroku. Powinniśmy dążyć do odzyskania i utrzymania nad nim kontroli - jak zauważyliście, stąd bliżej jest w inne rejony. Łatwiej będzie organizować wyprawy czy to do Ylesh Nahei, czy w kierunku siedlisk duergarów, czy wreszcie do miasta płaszczowców, czy gdziekolwiek indziej, mając w Podmroku metę nieco trwalszą niż kawałek jaskini. Bo na razie takiej mety nie mamy - chcąc poczuć się wystarczająco bezpiecznie, musielibyśmy wracać do Byrny. |