- Nie wpierdalaj mi się w gary obłąkany matole! - warknęła groźnie Elke, nie spuszczając wilczego wzroku z bandyckiej mordy. - "Potwór" jest mój i nici z mocy twojego ognia! Więc albo bijesz tego łachmana, albo poszedł precz! - na korytarzu poczuwszy większą swobodę, czekając na reakcję nowego natręta, przyjęła pozycję defensywną. |