Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-09-2017, 13:03   #102
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Lennart starał się zawsze unikać udziału w zamieszkach, no chyba że musiał je tłumić, z czym, jako żołnierz, miał parę razy do czynienia. Ale tak sam z siebie? Po co? Żadnego zysku, a można było oberwać nie wiedzieć od kogo.
Dlatego też przeczekał cierpliwie, aż całe zamieszanie się skończy, a potem pomógł tym, co ucierpieli, dostać się pod dach świątyni. Później poszedł wymienić się poglądami z tymi z kompanów, którzy byli akurat dostępni i chętni do rozmów.

- Trzeba by znaleźć ich miejsce pobytu - zgodził się z Erichem. - Jeśli nie chorują na tę zarazę, która dotknęła mieszkańców, to z pewnością są winni. To na pewno wyznawcy Nugle'a.

Tak czasem bywało, że najbardziej podejrzani okazywali się niewinni, i na odwrót.
Gdyby pójść tym tropem, to winni nie byliby pielgrzymi czy tajemniczy dziadyga, wieszczący koniec znanego świata, a akolitka Shallyi.
W coś takiego Lennart jednak nie chciał uwierzyć. A może po prostu łatwiej byłoby wysłać na stos bandę facetów, niż niewiastę. Psychicznie, a nie fizycznie, oczywiście.
 
Kerm jest offline