Tong spojrzał z politowaniem.
- Jesteś bezużyteczna - pokręcił głową - Postaraj się bardziej. Przypomnij sobie więcej. A póki co możesz zaprowadzić mnie na arenę. Jak skończy się runda oprowadzisz mnie po pałacu, wszędzie gdzie możesz wejść. Jeszcze nie jesteś wolna, zapamiętaj to.
Przepuścił dziewczynę przodem.
Gong zabrzmiał ponownie.
Tong mimowolnie pocierał oparzeliny na przedramionach.
Już niedługo.
Ostatnio edytowane przez Jaśmin : 28-09-2017 o 13:22.
|