28-09-2017, 21:52
|
#136 |
| Bert był wystraszony jak jasna cholera. Co prawda zaczął wykonywać rozkazy, ale co mógł zrobić mały niziołek? Wielka tyczka nie chciała go słuchać, a on sam ni w ząb nie umiał pływać. Dodatkowo przez ostatnie dni nie jadał regularnie i jago zapas sadła był znacznie mniejszy, a przecież wiadomo że tłuszcz unosi się na wodzie. Szlag! Utonie i zmieni się w obrzydliwego, napuchniętego utopca, a wszyscy wiedzą że nie o takiej pulchności marzą niziołki. No i na co zdały się niewypowiedziane groźby niektórych kompanów, odnośnie sprawy ze sprzedażą łupów, jak i tak wszyscy potoną? |
| |