Starała się trzymać w cieniu, by dostrzeżenie jej nie było tak łatwe. Wyjęła z kufra lornetkę, podniosła przyciemnianą szybkę kasku i przyłożyła okular do oczu. Rozejrzała się wokół, szukała przede wszystkim oznaczeń, świadczących o tym, ze to teren jakiegoś gangu, kolejno potem próbowała wypatrzyć czy ktoś jeszcze jest na murach oraz kim jest osoba siedząca w konstrukcji nad bramą. Przyjechała na zwiad a nie wdawać się w dyskusje z nieznajomymi, na to przyjdzie pora, kiedy będzie miała za swoimi plecami kogoś z bronią. Wówczas każdy chojrak czuł się pewniej, a ten po drugiej stronię, troszeczkę mniej. |