Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2017, 13:45   #263
Orthan
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Adelmus pokiwał głową, ucieszyło go że Drozdow przeżył.

-Dobrze że żyjesz, nie zniknąłem a tylko próbowałem powstrzymać tego przeklętego demona przed ożywieniem zmarłych z tutejszego kurhanu - na szczęści lub dzięki dobrym bogom nie udało mu się to, no może częściowo jeden powstał a właściwie był to jakiś upiór który przeklną demona i skrył się w moczarach, chyba dziś Morra nas miał w opiece.


Kapłan rozejrzał się wokół i spojrzał znów na Drozdowa.

-Jeśli pozwolisz zajmę się rannymi i tym co odeszli do królestwa Morra.

Potem spojrzał w stronę miotającego się Tankred, skrzywił się na jego słowa.

-Cicho bądź, rozumiem uciekać gdy wróg przeklety zagraża, ale atakowanie swych towarzyszy tak postępuję tylko największa gnida i łajno. Powinieneś wisieć na sznurze, nie spostrzegłeś wszo że ci chłopi czy jak ich nazwałeś ,,pastuch,, walczyli i oddawali życie za swe rodziny i dobytek - zasługują na uznanie i wspomnienie u tych co przeżyli a nie pogardę.
 
__________________
''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''
Orthan jest offline