Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2017, 00:40   #48
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Dave uniósł brwi na odmowę dziewczyny ale nie przejął się tym za bardzo. Będzie więcej dla niego. Odpalił sobie spokojnie niebieskiego L&M i zaciągnął się słuchając opowieści. Oparł się plecami o samochód tak, by Alice mogła jednocześnie patrzeć na drogę i nie kręcić głową jak zwariowana w trakcie rozmowy.
- Prawie zaadaptowała mówisz? A jak dla mnie to już szykowali cię na synową. W Teksasie takie jak Ty to ścigają się w wyborach miss mokrego podkoszulka.
Zaciągnął ponownie tytoń i wrócił myślami do swojego domu. Do tatka i mateczki oraz starszych braci. W sumie jak tak myślał to faktycznie w porównaniu do reszty tego zafajdanego państwa tam było najnormalniej i spokojnie. Pewnie to mu tak naprawdę przeszkadzało.
- Normalnego może i tak ale uwierz mi nudniejszego niż flaki z olejem. Ciągle tylko bydło, rodeo, uganianie się za świniakami i polowanie na zbiegłych mutków. Pewnie dlatego nie wytrzymałem tam długo. Najlepiej bawiłem się w Vegas bo i tam najwięcej roboty było, ale ludzie tam to prawdziwe popierdolce. Wiesz, że jeden gnojek, syn jakiegoś mafioza, namawiał mnie, żebym nauczył go sztuczek z rewolwerem. Chciał być jakimś Jonym Waynem, czy jakoś tak a ja nawet nie znam tego fagasa. I upierał się, żebym koniecznie chodził w jakimś wyjebanym kowbojskim kapeluszu. Miałem robić za dyskretnego ochroniarza, a on chciał żebym rzucał się w oczy jak panna na wydaniu. Po pierwszym zamachu szybko oprzytomniał.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline