Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2017, 01:07   #117
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Takie hasło było więcej niż zachęcające, żeby zabrali dupy w troki i wynosili się stamtąd jak najszybciej. Otwarta przestrzeń pustyni była problematyczna, ale on już wiedział jak sobie z nią poradzić. Cały czas walczył o życie towarzysza, nie patrzył więc na reakcję pozostałych.
- Dobra, słyszeliście naszego czcigodnego dowódcę!? Spierdalamy stąd i to w podskokach. James zapomnij o odpalaniu samochodu. Zrobię z niego ruchomą tarczę. Powinno to nam pozwolić wydostać się z tego piekła bez szwanku. Potrzebuje jednak, żebyś wziął się za Owensa. Margaret, możesz dać nam osłonę?
Dopiero gdy skończył mówić, zorientował się że Jamesa już nie było przy nim. Zamiast niego stało monstrualne COŚ, co charczało i wbijało szpony w pozostałą blachę łazika. Co do cholery!?
Potwór wyskoczył w kierunku robota. David bardziej to czuł niż widział. Dokładnie wiedział gdzie znajdują się wszyscy jego towarzysza i w jak głębokiej dupie się znaleźli. Spojrzał z rozpaczą na Margaret. Nie było szans, żeby wyciągnęli teraz stąd chłopaka.
- Masters, potrzebujemy szybko wsparcia! Chłopak mi się tutaj wykrwawia!
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline