Kiwnął głową i ruszył do wozu. Zgromił wzrokiem dostarczyciela, wsadził mu w łapę kilka banknotów i jeszcze zdążył napocząć swój kawałek, gdy Tanya wsiadała do wozu. Schwycił jeszcze tylko swoją kurtkę ze stojaka i wsiadł do swojej Mazdy. Pogłaskał kierownicę i przekręcił kluczyk w stacyjce. W chwilę potem mknął do Kinsicho z otwartą szybą, delektując się chłodnym już, wieczornym powietrzem.
Już nie mógł się doczekać widoku AJ w akcji.
Z tej małej przyjemności i zapomnienia wyrwał go zniekształcony glos Seana, w tle jak zwykle szalała jakaś pseudomuzyka. Czasami się zastanawiał, czy to wyszło z bebechów jakiegoś komputera czy to poprostu dźwięk wydawany przez szlifierkę kątową.
-Tu Jeff, jestem-rzucił nieco rozdrażnionym głosem w mikrofon CB-I jak masz zamiar z nami gadać, to przynajmniej ścisz te walenie w bęben od pralki, dobra?
Westchnął i włączył sobie dla uspokojenia Iron Maiden - 2 Minutes 2 Midnight, i już po chwili poddrygiwał na fotelu z uśmiechem.
__________________ Pestis eram vivus - moriens tua mors ero.
Ostatnio edytowane przez Wolf Blacker : 18-06-2007 o 21:34.
|