- Panie detektywie, pozwalam żonie robić to na co ma ochotę, nie ograniczam jej. To byłoby w pewien sposób niesprawiedliwe. - odpowiedział na pytanie Moore'a, po czym dodał - Chcę, żeby czuła się dobrze i była wolną osobą.
Czarnoskóry mężczyzna spojrzał na Garrett'a i wręcz ze stoickim spokojem wypowiedział nazwę klubu, który przewinął się już w trakcie śledztwa - "Emmure's". Drugie zadane mu pytanie także nie wyprowadziło Warnblaka z równowagi.
- Wyszła koło północy, zażyłem proszki nasenne i leki na ból głowy. To dlatego spałem dłużej niż zazwyczaj.