Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2017, 16:48   #1549
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Czyli przydupasy szeryfa zdążyły dojechać, trzaskając dla lepszego wrażenia drzwiami od bryki aż echo poszło po ulicy. Zaznaczyli swoją obecność, rozsiali aurę zajebistości oraz profesjonalizmu.

- Echh - ze swojego miejsca na piętrze Ortega skwitowała to cichym, ponurym i jakże wymownym westchnieniem, zawierając w nim cała niechęć, zmęczenie materiału i rosnący w postępie geometrycznym wkurw. Mało im jeszcze było trupów jak na jeden dzień? Na domiar złego mieli ich nie palić, ani nie wysadzać... jeszcze. Chyba, że zaczną - wtedy nawet Parch nie mógłby się czepiać za posłanego orientacyjnie Mołotowa, bo czemu by nie? W końcu to tamci zaczną...

Na piętrze został Cosmo, doktorek z trzęsawicą, nieprzytomna baba, ledwo stojący na nogach miejscowy burak... no i szerząca radość oraz empatię czarnowłosa monterka, ze wszystkich sił walcząca z tym, by nie splunąć na wytarte dechy podłogi.
- Zaraz - burknęła podchodząc flegmatycznie do noszy. Rzuciła na nie okiem i pokręciła głową. Że też zawsze musiała się w coś niedorzecznego wpieprzyć.

Czasu na lament i załamywanie rąk niestety nie mieli, a szkoda. Od razu zrobiłoby się higieniczniej na duszy.
- Weź ich osłaniaj z okna - powiedziała do drugiego montera, machnięciem brody pokazując oszklony otwór w ścianie. Potem obróciła się do bladego niczym śmierć kolesia. Chyba Toma, o ile dobrze usłyszała - My weźmiemy nosze i nie ma że boli. Musimy ją przenieść... a pan niech lepiej jedzie z nami. Na razie znosimy ją na dół i zobaczymy co zdziała... Morrison - to słowo wypluła z jawnym obrzydzeniem. Na koniec zwróciła się do Cavendisha - Tak będzie lepiej i bezpieczniej. Potem odstawimy pana gdzie trzeba. Na razie... jedna trepanacja czaszki ołowiem wystarczy na najbliższy czas.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline