Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2017, 19:21   #266
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
John rozejrzał się za Tongiem i zobaczywszy go z dziewczyną skinął ręką. Choć kącik ust mu drgnął w uśmiechu, mieli zadanie do zrobienia i przygruchanie dziewczyny musiało poczekać.- Mamy zadanie do zrobienia -powiedział, gdy Sai podszedł bliżej - Rayden prosił o pewną przysługę. To Twoja nowa dziewczyna? - spytał.
- Ta, moja dziewczyna. Uczepiła się i nie chce odczepić. To chyba moja magnetyczna osobowość - Taj wzruszył ramionami - O co chodzi z tą przysługą?
John spojrzał na nią przez chwilę, jakby zastanawiał się, czy może mówić. Wyglądała na tutejszą, więc mogła donieść. Z drugiej strony Shang Tsung i tak się dowie. Wzruszył ramionami i powiedział:
- Mamy pilnować, żeby Cyraxowi nic się nie stało. Oszczędził Cage’a, choć miał w kontrakcie go zabić. Jeśli więc nie masz zaplanowej randki, to zbieramy się.
- Poczekaj chwilę. Coś mnie męczy. Ten cały turniej…
- Tong wykonał niejasny gest - Ja wygralem z czteroręką, Cage przegrał z tym całym Cyraxem. Co teraz? Będą nam podliczać punkty? Co trzeba zrobić i z kim się przespać, żeby zapobiec tej całej inwazji na Ziemię? Wiesz?
- Chyba każdy walczy do pierwszej przegranej i chodzi o to, żeby wyeliminować wszystkich wojowników tamtej strony. Ja klepnąłem Barakę, to ten z problemem dentystycznym, więc jeteśmy obaj zaangażowani. Cyrax stoi po tamtej strony, ale z jakiegoś powodu trzeba mu pilnować pleców. Tyle wiem.
- Co to za dziewczyna? - spytał po chwili.
- A, ona - Tong spojrzał na wyżej wymienioną - Słoneczko, zostaw nas na razie, chcemy spokojnie pogadać. Znajdź mnie później to zobaczymy czy możesz mi pomóc. Albo ja tobie. Cześć.
Gdy dziewczyna oddaliła się Taj znowu zwrócił się do Johna.-Mamy chronić vipa? Polecenie Raydena? Wola boga piorunów jest dla nas rozkazem? Jeśli odpowiesz trzy razy tak to nie ma co stać. Chodźmy zanim zniknie w tłumie.- Tak, tak, poniekąd. Zbieramy się.
Nie czekając na dalsze gadanie, agenci ruszyli dyskretnie za wychodzącymi członkami Lin Kuei.
 

Ostatnio edytowane przez psionik : 04-10-2017 o 19:39.
psionik jest offline