- Nie jest Strażnikiem - to już coś, do Władcy chce zaprowadzić - trzeba zaryzykować - coś mi nie wydaje się, że On przy nas chce dokonywać demonstrację czegokolwiek... Albo kłamie, albo jest na tyle kapryśny i przez to głupi jak brzydki i co najgorsze nieprzewidywalnie niebezpieczny...- pomyślał Hiroshi z kamiennym wyrazem twarzy, słysząc niespodziewaną zmianę zachowania Bestii. - Ile razy mam Cię zapewniać, że się zgadzam pójść z Tobą jeśli masz zamiar zaprowadzić mnie przed oblicze Władców? - powiedział Hiroshi trochę zirytowanym tonem.
- I może wreszcie oswobodzisz mnie z działania tej mocy, bo pomyślę że się mnie boisz... |