Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-06-2007, 23:05   #71
 
Reputacja: 0 Niles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znanyNiles Elmwood nie jest za bardzo znany
- Nie jest Strażnikiem - to już coś, do Władcy chce zaprowadzić - trzeba zaryzykować - coś mi nie wydaje się, że On przy nas chce dokonywać demonstrację czegokolwiek... Albo kłamie, albo jest na tyle kapryśny i przez to głupi jak brzydki i co najgorsze nieprzewidywalnie niebezpieczny...- pomyślał Hiroshi z kamiennym wyrazem twarzy, słysząc niespodziewaną zmianę zachowania Bestii.

- Ile razy mam Cię zapewniać, że się zgadzam pójść z Tobą jeśli masz zamiar zaprowadzić mnie przed oblicze Władców? - powiedział Hiroshi trochę zirytowanym tonem.
- I może wreszcie oswobodzisz mnie z działania tej mocy, bo pomyślę że się mnie boisz...
 
Niles Elmwood jest offline  
Stary 19-06-2007, 15:05   #72
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Maria Renata

O Matko moja. Maria westchnęła. Szybkim krokiem podeszła do Febrine.
- Posłuchaj, nie znamy się i pochodzimy ze skrajnie różnych miejsc, ale mamy większą szansę na przeżycie razem. - spojrzała jej w oczy z jakiś ogniem tlącym się gdzieś na dnie, ale słowa wypowiadała spokojnie i wyraźnie. - Wolę zaufać Wam niż temu... - na końcu języka miała "paskudztwu", ale wizja uderzenia o coś, bo ten potwór się obrazi (choć należy raczej do zadufanych w sobie, potężnych głupców, niż do delikatnych honorowych Panów), wskazała tylko delikatnym ruchem głowy na postać "czegoś" - potworowi. Bez obrazy dla twoich umiejętności, ale nie masz z nim szans. Chociażby dlatego, że znajdujesz się na jego terenie. Powiedz mi, co wiesz o tym miejscu? Wiesz, jak zadziałają twoje umiejętności w tym środowisku? Czym będziesz walczyć? Kamieniem? A może po prostu podoba ci się perspektywa tułania się po tym pustkowiu i przez kilka wieków szukania drogi? - Maria zatoczyła dłonią ruch po łuku, pokazując pustynię pyłu. - Wierzę, że w końcu byś gdzieś dotarła. Ale czy jesteś gotowa zmarnować tyle cennego czasu? - broda Marii lekko opadła i teraz patrzyła na drugą kobietę spode łba - Tutaj nie ma bogów, bóstw, możliwości... - Maria spojrzała w kierunku szczytów gór. Jesteśmy jak sroki szukając drogi ku światłości. - Tutaj jest wyłącznie pustka i samotność. I pytania. - Zielarka wzruszyła ramionami. - Skoro byłaś na tyle odważna, aby wyzwać do walki potwora, dlaczego nie zaryzykujesz i zamiast tego nie pójdziesz z nami? Zawsze możecie przełożyć wasz pojedynek na trochę później. Wykorzystajmy szansę, którą nam dają. - Znów spojrzała Febrine w oczy, z jakąś pewnością własnych słów i zawziętością. Wyglądała jak mała, uparta dziewczynka. Brakowało tylko, żeby zacisnęła pięści i zagryzła wargę. - Jeśli się mylimy, ja i pan Hiroshi, jeśli potwór nas nie zaprowadzi do Władcy, wtedy ci pomogę, jak będę umieć, ale na razie... Chodźmy już. - ostatnie zdania powiedziała już ciszej, żeby trafiło to tylko do uszu kobiety, choć podejrzewała, że kukła i tak to usłyszy. Na pewno go to rozbawi. Niech i tak będzie.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
Stary 20-06-2007, 19:06   #73
 
Asmorinne's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemu
Febrine przypatrywała się stworowi
~ nie namawia nas...nic nam nie robi...pewnie na tym kończy się jego moc...tylko do przechwałek jest zdolny...~ pomyślała zaraz przeleciała jej druga myśl ~ ale utrzymać tak długa takiego wojownika jak Hiroshi nie jest najprostsze... ~ Kobieta poczuła się swobodniej rozejrzała się po horyzoncie. Drogę zastąpiła jej Maria
Febrine zadrżała ze złości
~ jak ona śmie tak do nie mówić... z kąt może wiedzieć, że nie mam szans z tą bestią to, że przegrałam z mantikorą nie oznacza ze przegram z tym....czymś....~ po dalszych słowach gniew stopniał, kobieta poczuła się zakłopotana i przytłoczona. Nie obserwowała horyzontu, nawet nie wpatrywała się w bestię, wyglądała jakby była gdzieś indziej. Febrine wyobraziła sobie siebie samą idącą przez pustkowia szarości, bez nadziei wpatrującą się w te same przestrzenie ciągle nie zmieniającego się tła. Przeraziła się ta wizją, pogubiła się
~ a co jeśli to coś przesyła mi ta wizje...nie mogę tu zostać... nie mogę już nic....~
zmagała się we wnętrzu. Zamknęła oczy uspokoiła się już wiedziała wszystko.
- nie potrzebuję niczyjej pomocy...czas tutaj nie ma znaczenia....- zamilkła ciężko było jej powiedzieć dalsze słowa – chodźmy więc, a gdy zabije czas zemsty wykorzystamy go, Febrine zwróciła się teraz do stwora
- zaufam twojemu słowu...ale jeśli go złamiesz wtedy udowodnisz nam wszystkim swoje plugastwo i brak wartości... – powiedziała głośno Febrine w duchu czekając na karę od bestii za ostre słowa.
 
__________________
Cisza barwą mego życia Szarość pieśnią brzemienną, którą śpiewam w drodze na ścieżkę wojenną istnienia...
Asmorinne jest offline  
Stary 23-06-2007, 21:03   #74
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Ta, jasne, moich bogów nie ma? To może mi wytłumaczy dlaczego zostałem obdarzony nadludzką siłą podczas ucieczki z lochów? Jak wytłumaczy to, że z paroma strzałami w pierwsi rozdarłem jednym cięciem wroga na pół? Bogowie nade mną czuwają. A on niech się wypcha. Jak sam biskup nie nawrócił mnie to dlaczego przez tą bestię miałbym zwątpić? Niech się wypcha swymi argumentami.
Już Krwawy miał przed oczami obraz ich potyczki, gdyby mieli równe szanse. Jednym ciosem młota rozwaliłby mu ten zarozumiały łeb. Jednak był zbyt mądry aby wcielać to w życie.
Oni se mogą iść z tym czymś ale ja nie zamierzam. wolę poszukać kogoś kto bardziej przypadnie mi do gustu. Myślałem, że nie są tak głupi. Mówi się jednak trudno. A myślałem, że poznam ich chociaż, a tu wyskakuje jakiś czort a oni wszyscy do niego. Chlip, chyba za dużo myślę, to boli.
Bądź co bądź wiking był już w sędziwym wieku, jak na tamte realia. A tutaj pewnie ostatnia okazja na zawarcie znajomości ucieka. Jednak widział już wiele, przeżył jak na jednego człowieka za dużo, więc może sam poczekać do Ragnaroku.
-Cóż bestyjko-mówił wstając po brutalnym przewróceniu-skoro tak stawiasz sprawę, wolę błąkać się tutaj wieki, niż podróżować z tobą choćby minutę.-Friedrik był najdalej od tego stwora, pewnie dlatego, że starał się od niego odejść-więc jeśli pozwolisz pójdę już.-teraz spojrzał na towarzyszy-Skoro wszyscy darzycie to coś zaufaniem i się zaraz rozstaniemy, to powiem wam tylko, powodzenia.
Ostatnie słowo brzmiało jak coś więcej, z ust tego człowieka. Niosło ze sobą życzenie szczęśliwej podróży, lecz również jakiegoś rodzaju przestrogę na przyszłość.
Firedrik jeszcze na chwilę został aby zobaczyć co się stanie.
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"

Ostatnio edytowane przez Lkpo : 23-06-2007 o 21:05.
Lkpo jest offline  
Stary 28-06-2007, 15:17   #75
 
Asshilis's Avatar
 
Reputacja: 1 Asshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwu
Wszyscy

Istota przez chwilę wpatrywała się w Friderika, a ironiczny uśmiech zniknął z jej twarzy. Po chwili jednak parsknęła i odwróciła wzrok od wikinga.
-Wybraliście mądrze, najwyraźniej nie wszystkie zagubione dusze są aż tak głupie... Chodźcie.
Potwór odwrócił się i ruszył przed siebie.

Hiroshi, Maria i Febrine

Poszliście za potworem. Przez chwilę wydawało wam się, że rozdzielenie się i pójście za istotą nie miało zbytniego sensu, bo, jeśli się nie mylicie, wracacie się do miejsca, w którym się tu pojawiliście... Jednak już po chwili coś zaczęło się amieniać. Obraz rozmazywał się, wszystko zlewało się ze sobą. Zakręciło wam się w głowach. Kiedy nie wiedzieliście już, gdzie jest góra, a gdzie dół, wszystko zaczęło wracać na sowje miejsce... Tylko że byliście w zupełnie innym miejscu. Równie nieprzyjemnym. Szliście długim korytarzem, wyrytym w czarej skale. Najdziwniejsze było to, że to miejsce nie miało niebieskiego odcienia, tak charakterystycznego dla waszego poprzedniego otoczenia. Teraz niebiescy byliście tylko wy. Ściany tego korytarza były całe pokryte dziwnymi symbolami, zupełnie dla was niezrozumiałymi. I było tu równie zimno... Szliście tak niedługo, wkrótce dotarliście do celu swojej wędrówki. A była to obszerna, czarna komnata, którą oświetlały dwa ogromne ogniska - niestety dawały one jedynie światło, nie odczuliście miłego ciepła, jakie zawsze towarzyszyło ogniowi na ziemi...
Pomiędzy ognikami znajdował się wykuty w kamieniu tron. A na nim siedział potwór tysiąckroć straszniejszy niż ten poprzedni... Mierzył on trzy metry siedząc. Miał kruczoczarną skórę, a odziany był w czarno-czerwoną zbroję pokrytą symbolami podobnymi do tych na ścianach. Jego nogi zakończone były kopytami, dłonie zaś, nie pokryte zbroją, uzbrojone były w wiele wychodzących z ciała stwora kolców. Czarna twarz potwora nie raziła bijącą od niej nienawiścią do całego świata. Może to były jednak tylko pozory, cała demoniczość tej postaci, bo odezwała się ona do was, choć potężnym i srogim głosem, bez wrogości:
Wtam was, duszyczki. Mój poddany, którego już poznaliście - potwór, który was tu przyprowadził, uśmiechnął się do was niemiło - obserwował was od pewnego czasu... Być moze tego nie zrozumiecie, ale jesteście w pewien sposób niezwykli. Każda dusza po odłączeniu od ciała zostaje wysłana do jakiegoś władcy... Wy natomiast wylądowaliście na środku Pustkowii, nie wiadomo dlaczego. Coś musiało pójść nie tak, nie wiem co, ani dlaczego... Ale zamieżam się dowiedzieć. Ściągnąłem was tu dla określonych celów... Zacznijmy jednak od tego, że z pewnością macie jakieś pytania...

Friderik

Przez chwilę jeszcze wpatrywałeś się w oddalających się dotychczasowych towarzyszy. Potem odwróciłeś się z zamiarem dalszej podróży, ale kątem oka dostrzegłeś czerwone oczy wpatrujące się w ciebie z czarnych odmętów jeziora. Oczy w tym momencie znikły, ale woda w jeziorze rozstąpiła się w jednym miejscu, ukazując kamienne dno. I umożliwiając przejście przez jezioro ku górom. I jasnemu punktowi na szczycie jednej z nich...
 
Asshilis jest offline  
Stary 30-06-2007, 15:01   #76
 
Lkpo's Avatar
 
Reputacja: 1 Lkpo ma wyłączoną reputację
Głupcy, pewnie teraz są w jakimś strasznym, morcznym miejscu. On nie miał już ochoty na to. Przygód miał więcej niż oni razem wzięci.
Nagle w wodzie ukazały się oczy. Ciekawe co to było?
Czerwień jednak wyglądała bardziej zachęcająco od mroku tamtej bestii. W końcu i tak zmierzał w stronę tamtej góry. Skoro specjalnie dla niego rozstąpiła się ta straszna rzeka, to chyba coś to znaczy.
Lecz może to tylko jakaś pułapka. Może to tylko taki podstęp. Lecz chyba nie. Skoro udało się jakieś pierwszej lepszej besti go położyć to, ktoś dysponujący taką siłą, nie miałby powodu, aby takie coś robić. A jeśli nawet, tutaj pewnie wszystko zakończyłoby się jak z tym arabem, czy kim on był.
Friedrik nie poświęcił tym rozważanią zbyt wiele czasu. Od ciągłego myślenia aż go głowa bolała. Wolał działanie. Pewnym krokiem ruszył przed siebie. Z ciekawości rozglądał się na boki. Może ta rzeka ma więcej sekretów niż by można przypuszczać?
 
__________________
"Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz"
Lkpo jest offline  
Stary 12-07-2007, 10:52   #77
 
Latilen's Avatar
 
Reputacja: 1 Latilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodzeLatilen jest na bardzo dobrej drodze
Maria starała się nie zbliżać zbytnio do Władcy. Miała mnóstwo pytań, a raczej zupełnie żadnego. Nagle naszła ją "pustka w głowie", jak to zwykła określać babcia. Zaskrzypiała zębami i odrzuciła warkocz do tyłu. Nic nie układało się tak jak miało.
- Po co dusze trafiają do Władcy po śmierci ciała i czy jest możliwość powrotu na Ziemię z obecną pamięcią? - nie miała ochoty na jakieś wywody. Teraz należy sprawnie i szybko poznać szczegóły i... i potem się zobaczy. - Nie chciałabym Władcy zasypać pytaniami, ale jeszcze chętnie się dowiem, czy magia tu działa.
 
__________________
"Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea."
Robert A. Heinlein
Latilen jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:56.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172