Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2017, 14:21   #149
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Ponownie szarpnęło pokładem, ale krasnolud i tak opierał się się o stertę pak trzymających się razem dzięki oplatającej je sieci, więc nie przewrócił się, jak chwilę wcześniej. Wyglądało na to, że dwie barki uderzyły o siebie, poszycie wykonane przez człeczyny nie wytrzymało i woda zaczęła wdzierać się do środka.

Sierżant zaczął nadzierać ryja, a część jego wrzasków skierowana była do biednego kaprala. Równolegle krasnolud zdał sobie sprawę, że trzyma w łapsku kawał sznura, którego drugi koniec znikał gdzieś za burtą. Sierżant kazał łapać za jakieś pierdolone patyki, więc puścił sznurek i ruszył w poszukiwaniu rzeczonych tyczek. Po drodze zgarnął swój plecak, żeby być gotowym do szybkiej ewakuacji z tej tonącej sterty desek, która udawała prawdziwy statek.

I tak nie wiedział, co z tymi kijkami robić, więc starał się przynajmniej za bardzo nie przeszkadzać innym i trochę ich naśladować. Cały czas zastanawiał się przy tym po kiego grzyba mieszać kijami w wodzie?

Człeczyny były dziwne...
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline