Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2017, 16:33   #333
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kliknij w miniaturkÄ™

Garag odwzajemnił uścisk, a potem pokiwał głową, przyjmując do wiadomości słowa Baylofa. Swoje zdanie na temat Solo i jej pomysłów i poczynań miał, na dodatek poglądy te zasadniczo zgadzały się z tym, co powiedział łotrzyk.

Marudzenie Solo skwitował tylko krzywym uśmiechem, nie zamierzając wdawać się w dyskusję z dziewczyną. Miał ważniejsze sprawy do załatwienia, niż niepotrzebna wymiana poglądów.

- Musiałem zawalić ze trzy korytarze i wytłuc tuzin krwiopyskich toporników - pospieszył z wyjaśnieniami, równocześnie przyspieszając i wysuwając przed Baylofa. - Na szczęście pojawili się Shahri i Marco i pomogli mi powstrzymać nawałę zbrojnych w topory wojaków i rozwiązać problem maga, który pomagał Rudolfowi Czarnemu - dodał.

Wkroczyli do skalnego korytarza, którego podłoga tu i ówdzie 'ozdobiona' była ciałami nieżywych minotaurów, noszących śladów topora, ognia i strzał - jawny dowód, że Garag nie przesadzał, opowiadając o licznych wrogach.

Po paru minutach prawie-że-biegu ujrzeli przed sobą błękitną poświatę, a chwilę później wkroczyli do komnaty, w której najjaśniejszym obiektem był magiczny portal - w oczywisty sposób dzieło Shahri.



Po jego drugiej stronie widniały zabudowania, do złudzenia przypomnające Czarny Dwór - miejsce ostatniego ich zlecenia.

- Dobrze, że jesteście - rzucił Marco, dzieląc swą uwagę między nowo przybyłych a okute stalą drzwi, do których ktoś się namiętnie dobijał z drugiej strony. - Kto pierwszy?
 
Kerm jest offline