05-10-2017, 18:35
|
#151 |
| Bert choć tchórzem nie był, to teraz był całkiem przerażony. Cudem było że zachował jasność umysłu i nie dostał ataku paniki. Niziołek ciągnięty przez panienkę Leę, chwycił za wiadro i ruszył wylewać wodę z barki. Gdy dziewczyna pytająco spojrzała na dziurę w poszyciu, Bert z początku nie wiedział o co jej chodzi, ale po chwili się zreflektował i głośno zawołał - Worek panienko! Worek z mąką albo ziemniakami, powinien częściowo zatamować napływ wody! Tylko że ja kurwa żadnego nie uniosę! |
| |