Uważam że na pewno powinniśmy skorzystać z tego, że mamy na trzy dni tropiciela. Może fajnie byłoby wynająć kilku prostych woja by nie wchodzić do lasu samemu, ale na pewno warto sprawdzić czy nie ma tam tropów.
Co do wyprawy do Mogilina, coś tam może być, ale chyba nie ma sensu gonienia tam zbyt wielkiej ilości osób. Chyba, że część poszłaby do zakonników, a reszta rozejrzała się po ulicach miasta dowiadując co nieco.
Co do dożynek. Czysto teoretycznie mamy 27 lipca, a dożynki miały być w wniebowzięcie czyli 15 sierpnia. Więc chyba mamy do tego jeszcze chwilę. |