Wieczorkiem siądę do posta. Podsumowując:
Po konklawe lecicie na wspólną modlitwę ładować Conva.
Później:
- Michal kontaktuje się z gildią
- Fyodor pisze do księcia
- Franka....szczerze, nie wiem... tu chyba nie było deklaracji może dołączy do Michal albo Anny?
- Anna idzie zobaczyć co ze śpiącym na stojąco dzieckiem i jego matką.
<do tego miejsca będzie mój post, bo przed każdym z was będzie jakieś mniejsze, lub większe wyzwanie>
Po wszystkim (również po waszych odpisach) zbierają się w dwóch grupach:
1) Aniołki Fyodora (w składzie Anka, Miśka i Franka) ruszają do Mogilna.... biorąc ze sobą Fyodora na wozie, bo się musi wyspać.
2) Siły sprzymierzone Weismuth, Gerge, Jakub, Szymon, pewnie Simonica, Tibor, jakieś opłacone zbiry Fyodora
(zależnie od tego co napisze i czy uda mu się kogoś znaleźć), być może ktoś z gildii złodziei (to zależy od działań Michalki). I wszyscy razem szykują się do tropienia bestyj w lesie.
Wieczorem pierwsza grupa nocuje w karczmie. Czeka do rana, aż ktoś z grupy drugiej pofatyguje się z informacjami czy
ktoś z nich przeżył... (muszę pomyśleć, kto dostarczy wieści, jeśli nikt nie przeżyje.) udało im się coś znaleźć.
Stamtąd ruszą dalej do Mogilna.
Jeżeli coś nie tak zrozumiałem, to to jest moment na korektę.