Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-10-2017, 12:33   #339
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
- Ty... mała... idiotko... - wysapał Baylof obejmując się za brzuch i zwijając z bólu na ubitej ziemi. Nie był do końca pewien, czy już umarł czy zdechnie za moment, ani nie miał pewności co to stanu wszystkich swoich organów i kończyn. Z trudem przemówił przełykając wzbijający się w kierunku gardła bełt nie do końca strawionego posiłku i żółci.

- W końcu... Dom... - wymamrotał na koniec, nim nastąpiła kumulacja wymiocin. Mimo tak ohydnego zakończenia tej podróży, na jego zmęczonej twarzy wymalował się słaby uśmiech szczęścia. Łzy w kącikach ust pojawiły się tylko za sprawą skurczy żołądka i niesamowitego bólu jaki zawładnął ciałem mężczyzny. Z trudem uniósł w górę drżącą ręką i wystawił kciuk na znak pochwały.

- Dzięki, Shahri... Jesteś najlepsza - ostatnie słowa jakie zdołał wypowiedzieć, nim przekręcił się na plecy i poległ z rozłożonymi na boki rękami. Nie był w stanie się ruszyć, ale wciąż mógł patrzeć na swoich towarzyszy i niebo, za którym tak tęsknił.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline