Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-10-2017, 21:05   #105
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jakim charakterem (z uporem na czele) cechowała się Silli, takim się cechowała, ale nie da się ukryć, że przyczyniła się i do zwycięstwa drużyny, i do tego, że mogli spokojnie przespać noc.

Zwiedzanie jaskini, co kusiło, i to bardzo, Maelara, trzeba było odłożyć na święty nigdy. Czas być może by się znalazł, lecz chętnych do współudziału w spenetrowaniu wszystkich korytarzy jakoś nie było. Nie mówiąc już o tym, że lepiej było nie nadużywać gościnności rybji.

Prawdę mówiąc Maelar nie liczył na skarby, ale z chęcią odszukałby demoniczkę i przełożył przez kolano, nie zważając na to, że była dziewczyną.
Nie dość, że im nie podziękowała, to jeszcze wpakowała w kłopoty. Śmiertelnie groźne.
Nauka na przyszłość - nie pomagaj nieznajomym, szczególnie kobietom. Z kobietami zawsze są problemy


- Mając do wyboru trzy miejsca - powiedział, gdy siedzieli przy śniadaniu - proponowałbym zacząć od najbliższego. Co prawda ktoś może uznać nas za podpalaczy, którzy zbyt długo zabawili na miejscu zbrodni, czy też za łupieżców lub hieny cmentarne, chociaż to ostatnie to pewnie niezbyt trafne określenie, ale nie powinniśmy omijać miejsca, gdzie możemy znaleźć szybsze środki transportu.
- Potem dworek - mówił dalej. - Co prawda mogą nas przywitać strzałami, ale ryzyko jest wpisane w naszą misję, prawda? Jeśli nasza demoniczka zna inne wyjście - dodał - to mogła tam dotrzeć jeszcze wczoraj. Nie mamy pojęcia, czy ona zna takie pojęcie jak wdzięczność. Jeśli jednak będziemy mieć szczęście, to kupimy tam konie. Warto zaryzykować.
- Jeżeli zdobędziemy konie, to możemy ominąć miasto do szerokim łukiem - zakończył.

* * *

- Podziękowanie dla gospodarzy za gościnność - rzucił w przestrzeń, jako ostatni ruszając w stronę schodów, po sprawdzeniu, czy nie zostawili czasem jakiegoś przydatnego drobiazgu, po który nie mogliby już wrócić.

Droga po schodach nie była drogą przez mękę.
Ranni doszli trochę do siebie, nie trzeba było ich nieść ani ciągnąć. Wyglądało nawet na to, że w razie potrzeby mogliby powalczyć. Ale w biegach dystansowych Maelar z pewnością by na nich nie posta

- Silli, możesz ruszyć przodem? - spytał. - Jeśli chodzi o zwiad, to z pewnością jesteś najlepsza.
 
Kerm jest offline