Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2017, 13:38   #16
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację


Anastazja pojawiła się na próbie jako pierwsza. Mimo oczojebnej sukienki, Billy zauważył ją dopiero, gdy na ścianie zaczęła przywieszać spory płat materiału. Czyżby poświęciła swoje prześcieradło?
Na nim jakby krwią napisane były słowa nowego utworu, który w mniemaniu Vandelopy miał być kolejnym hitem.


Oczywiście, mogła przesłać tekst na czata grupy, lecz nie od dziś było wiadomo, że de Sade lubi efekciarstwo.
- I co? - odwróciła się, pytając Billy’ego i nawet nie myśląc o tym, by dać mu więcej czasu na zapoznanie się z tekstem.
- Jako intro widziałabym przeróbkę tego - podesłała siecią linka - Ale to tylko luźna sugestia.
- Ja się za ocenianie poezji nie biorę. Nie znam się. Ważniejsze jest czy zdołam pod to złożyć nuty. - stwierdził Billy po chwili namysłu.
- Będzie śmiesznie jak to na którymś z nas wytną - burknął Chris. Zwykle nie wbijał się w ocenie tekstów, bo nie znał się na tym, a Ann robiła niezłe. Jego uwagi zamykały się w smęceniu o więcej miejsca na perkusję, ale to mędził już Billemu. - Nie wiem czy to dobry pomysł tak jechać gdy ten schizol robi jatkę w SF.
- Silly boy ma stracha?
- Anastazja udała zatroskanie. Była to jednak jawna szydera i zaczepka.
- Nie Aniu - prychnął - ale może być krzywo jak inne ekipy uznają, że robimy sobie jaja z tematu. - Wzruszył ramionami.
Pokazała mu język. Wiedział, jak jej dogryźć. Starczyło użyć jej prawdziwego imienia.
- Tobie akurat jaja by się przydały.
W tymże momencie do sali weszła Liz, zawadzając o rant perkusji, aż zadzwoniły talerze.
- Chyba nie nabazgrałaś tego krwią, co? - gestem wskazała na prześcieradło rozpostarte na ścianie jak mesjasz na krzyżu.

Liz była ewidentne zawiana a może i więcej, zważając jak intensywnie błyszczały się jej oczy, które skakały niemrawo po linijkach tekstu.
- Kurwa - skwitowała marszcząc czoło. Nie wyglądała na rozbawioną, raczej przejętą. - Mocne dość, zważając na okoliczności. Czytałam o tej najświeższej martwej lasce od Imagine.
- Nie rozumiem co wam wszystkim tak odpierdala. Jakby w SF nigdy nikogo nie zamordowano. Pojawił się jeden psychol, który oprócz zabijania ma ździebko fantazji i wszystkim odpierdala...
- prychnęła Anastazja, po czym uśmiechnęła się krzywo do Liz - Poliż, to się dowiesz.


 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline