Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2017, 15:41   #270
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John był bliżej Sectora i Cyraxa. Gdy spojrzał akurat zobaczył, że Cyrax stoi nad gramolącym się na czworakach Sektorem.
- Przekaż wiadomość Wielkiemu Mistrzowi, że odchodzę - szybkim kopnięciem w szczękę posłał swojego byłego kompana w niebyt.
Jakby wyczuwając wzrok komandosa odwrócił się błyskawicznie w jego stronę. Szybko zlustrował Johna i otoczenie, zwłaszcza leżące wokoło ciała.
Spojrzał ponownie na komandosa i skinął mu głową bez słowa. Spojrzał też w kierunku wejścia gdzie stał Tong, jemu też skinął głową.
Po czym odwrócił się i zniknął w krzakach w ogrodzie. Najwyraźniej chciał uciec do dżungli.

Nagle John zobaczył jakąś sylwetkę za Tongiem. Taj widząc spojrzenie Johan zaczął się odwracać. Nie zdążył gdy usłyszał:
- Masz talent. Obaj macie - łysy fan KISS wyszedł z cienia bramy. - Fachowa robota, ale doradzam wziąć przykład z waszego znajomego. Shang Tsung płakał nie będzie po tych strażnikach, ale wykorzysta to przeciwko Lordowi Raydenowi.
Tong spojrzał na pokonanych. Musiał by ich wszystkich dobić. Quan Chi spacerował między nimi.
- Rayden chwyta się brzytwy. Macie potencjał, ale nie zapewnicie wygranej Królestwu Ziemi. Pewnie dlatego nie tracił czasu na ciebie - spojrzał na Johna. - Skrywasz coś w sobie, ale nie miał czasu tego wydobywać. Nie miej mu tego za złe, musiał się skupić na najlepszym z was. Pewnie sam do tego dojdziesz, jeśli będziesz miał czas… ale go nie masz. Turniej dobiega końca, jutro Liu kang zmierzy się z obecnym mistrzem. I zginie. Zostaniecie w turnieju wy. Wy którzy nie dorównujecie Liu Kangowi…
 
Mike jest offline