A mnie nie podoba się ani ST ani SW. Już tłumaczę:
Jak już tu wspomniano SW to nie S-F i będę tego bronił jak niepodległości
Dlaczego nie? Ano między innymi, że:
- Efektowne wybuchy w przestrzeni kosmicznej (co się niby spala?)
- Dźwięk w kosmosie (?)
- Manewry czysto "atmosferyczne"
- Przechadzanie się po otwartych hangarach w stacjach/statkach kosmicznych
- Miecze świetlne (kiedyś w Wiedzy i Życiu był taki artykuł, w którym przy założeniu, że te miecze to plazma, wyszło, że żeby to miało prawa działać to bateria takiego miecza musiałaby mieć wydajność gwiazdy) i ich działanie (a w zasadzie niekonsekwencja w działaniu) bo jeden miecz blokuje drugi (?) oraz raz taki miecz niszczy inny materiał - Obi Wan przebija się przez drzwi w pierwszym epizodzie - a raz nie - w piątym epizodzie Vader dociska miecz Lucka do metalowej barierki (???) blokując go w ten sposób
- Moc
I jeszcze by się tego uzbierało. Poza tym ta denerwująca maniera Szturmowców Imperium, którzy potrafią dokonać abordażu w kosmosie, trzymają za pysk całą Galaktykę a nagle zaczynają cierpieć na zeza rozbieżnego w starciu z głównymi bohaterami sagi
Co do Star Trek:
- Kompletnie nierealny sterylny i o ogromnej wolnej przestrzeni statek.
- Podobieństwo wszystkich obcych ras do ludzi zarówno fizycznie jak i mentalnie
- Wszyscy gadają po angielsku
Filmy SF będące dla mnie klasyką gatunku to: Odyseja kosmiczna, Solaris, seria Babilon 5 i seria Aliens
Tak swoją drogą to w konkursie na najbradziej prawdobodobny wygląd statku kosmicznego "dalekiego zasięgu" w którym głosowali naukowcy związani z badaniami kosmosu, a który odbył się w roku 2000 (koniec XX wieku) wygrał Nostromo z filmu Alien.
I druga ciekawostka: Pierwszy, oryginalny, scenariusz SW został odrzucony jako plagiat (zgadnijcie czego?) i dopiero kolejna wersja została dopuszczona do realizacji ale i tak na kilometr czuć książkę, na której saga się opierała